
Wiadomości
- 9 kwietnia 2018
- wyświetleń: 3295
Redaktor portalu deon.pl opowie o swoich wnioskach z wizyt w Syrii
Za nami:
W poniedziałek, 9 kwietnia o godzinie 17.00 w Klubokawiarni Aquarium odbędzie się spotkanie z Karolem Wilczyńskim, redaktorem portalu deon.pl, współtwórcą www.islamistablog.pl oraz członkiem krakowskiej wspólnoty Sant'Egidio towarzyszącej osobom ubogim i bezdomnym.
Podczas spotkania Karol Wilczyński opowie o swoich doświadczeniach, obserwacjach i wnioskach z wizyt w Syrii.
- Tak pisałam o Syrii niemal rok temu. Czy to dziś aktualne? Czy rzeczywistość pozostała taka sama - wystarczy w ten opis wstawić tylko nazwę innego syryjskiego miasta, imię innego dziecka? Jak wyglądało i jak wygląda codzienne życie Syryjczyka, cywila i żołnierza? Co się zmieniło rok po naszym wyjeździe, odkąd wiele środków masowego przekazu odtrąbiło koniec wojny? Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania to zapraszam na spotkanie w Aquarium 9 kwietnia o godz. 17.00 - zaprasza Karol Wilczyński.
Trwało oblężenie Aleppo, transmitowane na żywo na wszystkie kontynenty. Rodzeństwo Chalida zachorowało, a w mieście nie było leków, lekarzy, wody, żywności, prądu. Nie ustawały bombardowania - prowadzone przez Rosjan i syryjską armię rządową - oraz ostrzał z broni ciężkiej i ręcznej, ze wszystkich stron.
Nikt nie mógł nawet wyjść z ciemnej wilgotnej piwnicy, gdzie - jak opowiada chłopiec - chronili się przed pociskami. Kamienne, zimne domy stawały się więzieniem, a dla wielu - trumną. Choroby układu oddechowego i zakażenia bakteryjne powodowane piciem brudnej wody dziesiątkowały ludność zamkniętą we wschodnim Aleppo jak w klatce. I tak z dziesięciorga rodzeństwa w domu Chalida została ich tylko szóstka.
Zarówno Chalid, jak i Abd al-Aziz nie pamiętają dokładnie, jak wyglądały początki wojny - tamtej wiosny roku 2011. Byli mali. Tyle że szybko przestali wychodzić na ulicę, a rodzice zabraniali im wyglądać przez okna.
Cytowany fragment pochodzi z artykułu Anny Wilczyńskiej pt. "Syryjskie dzieci: pokolenie stracone" opublikowanego w Tygodniku Powszechnym.
Nikt nie mógł nawet wyjść z ciemnej wilgotnej piwnicy, gdzie - jak opowiada chłopiec - chronili się przed pociskami. Kamienne, zimne domy stawały się więzieniem, a dla wielu - trumną. Choroby układu oddechowego i zakażenia bakteryjne powodowane piciem brudnej wody dziesiątkowały ludność zamkniętą we wschodnim Aleppo jak w klatce. I tak z dziesięciorga rodzeństwa w domu Chalida została ich tylko szóstka.
Zarówno Chalid, jak i Abd al-Aziz nie pamiętają dokładnie, jak wyglądały początki wojny - tamtej wiosny roku 2011. Byli mali. Tyle że szybko przestali wychodzić na ulicę, a rodzice zabraniali im wyglądać przez okna.
Cytowany fragment pochodzi z artykułu Anny Wilczyńskiej pt. "Syryjskie dzieci: pokolenie stracone" opublikowanego w Tygodniku Powszechnym.
- Tak pisałam o Syrii niemal rok temu. Czy to dziś aktualne? Czy rzeczywistość pozostała taka sama - wystarczy w ten opis wstawić tylko nazwę innego syryjskiego miasta, imię innego dziecka? Jak wyglądało i jak wygląda codzienne życie Syryjczyka, cywila i żołnierza? Co się zmieniło rok po naszym wyjeździe, odkąd wiele środków masowego przekazu odtrąbiło koniec wojny? Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania to zapraszam na spotkanie w Aquarium 9 kwietnia o godz. 17.00 - zaprasza Karol Wilczyński.
ZOBACZ TAKŻE

Bielszczanie chcą jeździć na rowerach, ale potrzebują czuć się bezpiecznie

Miasto zadba o dzikie, ranne zwierzęta. Koszt to ponad 130 tys. zł

29 kwietniaSzykuje się pikieta protestacyjna pracowników kolejnego zakładu. Tym razem chodzi o Marelli

Coraz więcej interwencji bielskich strażaków

„Agatki” tylko przy dwóch bielskich "zebrach"

Opryski zieleni w Bielsku-Białej są bezpieczne
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.