Wiadomości
- 9 marca 2021
- wyświetleń: 8779
Wnyk ze stalowej linki przecinał tchawicę lisa. Zwierzę nie żyje
Nie udało się uratować lisa odłowionego przez Ośrodek Rehabilitacji "Mysikrólik" z placu hurtowni budowlanej w Bielsku-Białej na granicy z Pisarzowicami. Zwierzę zmarło od poważnych ran szyi i łapy. Uwaga - artykuł zawiera drastyczne zdjęcia.
Kulejące zwierzę było widywane przez jakiś czas na placu hurtowni. Twierdzono, że może mieć obrożę na szyi. Jak się okazało był to zaciśnięty wnyk ze stalowej linki powoli przecinający tchawicę. Poważniejsza jednak od obrażeń szyi była przekłuta jak gdyby widłami ropiejącą rana tylnej łapy. Opiekunowie zwierząt z Ośrodka "Mysikrólik" wskazują, że zwierzę miało dodatkowo bardzo rozrzedzoną krew, co mogło świadczyć o dłuższym truciu zwierzaka.
- Lisy mogą uprzykrzać życie hodowcom drobiu i narażać ich na wymierne straty polując na często niezabezpieczone kury. To nigdy jednak nie usprawiedliwia tak potwornego znęcania się nad zwierzęciem. Stać nas na wiele niepotrzebnych rzeczy. Nie potrafimy jednak wydać kilkuset złotych na zbudowanie zabezpieczeń skutecznie chroniących dobytek. Jak nazwać ten bestialski czyn?! Cisną się do ust niecenzuralne słowa, jednak je pominiemy - komentują w mediach społecznościowych opiekunowie zwierząt z "Mysikrólika".
Liska pomimo wielu starań nie udało się uratować.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.