Miasto dofinansuje kompostowniki?

- Otrzymuję coraz więcej sygnałów, że jeden worek na odpady zielone na miesiąc to za mało. Mam pytanie do pana prezydenta, czy zmierzamy w kierunku zwiększenia limitu odbioru trawy i odpadów zielonych od mieszkańców - mówił na majowej sesji przewodniczący Rady Miejskiej - Jarosław Klimaszewski.

Jacek Krywult zaznaczył, że ograniczenie odbioru odpadów zielonych ma na celu wyeliminowanie odoru, który wydzielał się z przeciążonej instalacji w Zakładzie Gospodarki Odpadami. - Priorytetem dla nas było i jest, żeby mieszkańcom całego miasta, szczególnie Lipnika i Straconki, nie fundować tych złych zapachów. Ograniczyliśmy limit odbioru trawy, jest parcie w drugą stronę. Musimy się na coś zdecydować - stwierdził prezydent.

Część odpadów zielonych, które z Bielska-Białej miała odbierać biogazownia w Kostkowicach, pozostaje w naszym mieście. - Mamy odbiorcę, ale na czyste odpady zielone. Instytut w Kostkowicach nie chce przyjmować naszych "zielonych", bo niemalże w każdym worku są zanieczyszczenia. I tu apel do mieszkańców o poprawne segregowanie - dodał Jacek Krywult.

Gospodarz miasta przyznał, że w 2013 roku Urząd Miejski popełnił błąd godząc się na brak limitu przyjmowania odpadów zielonych od mieszkańców Bielska-Białej. - To był nasz błąd. Wszyscy się uczymy. Jeżeli trzeba będzie to jesteśmy w stanie współfinansować ponowne zakładanie kompostowników - zakończył Jacek Krywult.