Wiadomości

  • 6 marca 2015
  • wyświetleń: 3728

Nie chcą polowań na Trzech Lipkach

Polowanie, które odbyło się na bielskim wzgórzu Trzy Lipki wywołało prawdziwą burzę wśród mieszkańców okolic. Stowarzyszenie Trzy Lipki wniosło skargi na myśliwych i domaga się zaprzestania polowań.

trzy lipki
Spacerowicze na Trzech Lipkach · fot. bielsko.info


Wzgórze Trzy Lipki to jedno z najczęściej odwiedzanych miejsc rekreacyjnych w Bielsku-Białej. Przychodzą tam nie tylko okoliczni mieszkańcy, ale i również ludzie z całego miasta. Polowanie w tym rejonie spowodowało liczne obawy wśród osób odwiedzających wzgórze. Sprawa jest badana przez policję i wydział ochrony środowiska w bielskim ratuszu. Mieszkańcy okolic są zbulwersowani i domagają się zaprzestania łowów. Jan Majchrowicz, który natrafił na strzelających myśliwych podczas spaceru z psami, oburzył się zaistniałą sytuacją i zgłosił sprawę na policję. Mieszkaniec zwraca uwagę na to, że tereny wzgórza licznie odwiedzają turyści, osoby uprawiające jogging, a nawet motocykliści, dlatego urządzanie polowań w tym miejscu to absurd.

Zofia Kistowska ze Stowarzyszenia Trzy Lipki podkreśla również, że w weekendy wzgórze jest przepełnione ludźmi i jest to miejsce bardzo lubiane przez mieszkańców okolic, a nowiny o polowaniach przeraziły wiele osób. Kistowska zaznacza, że ten urokliwy zakątek odwiedzają nie tylko miejscowi, ale i ludzie z całego miasta. Kobieta zwraca uwagę również na to, że jest to teren zabudowany z drogą asfaltową, którą dzieci wracają ze szkoły do domu.

Michał Jordan, przewodniczący Zarządu Okręgowego Polskiego Koła Łowieckiego w Bielsku-Białej tłumaczy, że polowanie w tym miejscu nie zagraża bezpieczeństwu ludzi i zostało zorganizowane przez Koło Łowieckie Głuszec z zachowaniem wszystkich obowiązujących procedur. Jak informuje, łowy w tym rejonie są organizowane raz lub dwa razy w roku, a część mieszkańców oczekuje odstrzału zwierząt, które powodują szkody w ich gospodarstwach.

Radni z tego okręgu uciekają od tematu i niechętnie się wypowiadają. Radny Piotr Ryszka mówi, że nie ma nic przeciw polowaniom, jeśli nie zagrażają one ludziom. Natomiast radny Adam Ruśniak, który od ponad 30 lat mieszka w rejonie wzgórza Trzy Lipki, wyjaśnia że łowy od zawsze były obecne w tym rejonie. Jak tłumaczy, w ostatnich latach rejon krzyża stał się bardzo popularny i wiele osób przychodzi tam na spacery. Jego zdaniem teren z krzyżem powinien z tego powodu zostać wykluczony z obwodu łowieckiego, aby turyści nie czuli zagrożenia. Radny informuje, że większość działalności myśliwych to prace na rzecz przyrody i dbanie o paśniki. Jak podkreśla, zwierzyny w tym miejscu jest za dużo, dlatego należy odstrzelić ich nadwyżkę.

Kontrowersyjny temat budzi wiele wątpliwości, a mieszkańcy pozostają w dalszym ciągu w niepewności i obawach, czy nie natkną się znowu na uzbrojonych myśliwych. Choć wydawać by się mogło, że polowania w miejscach wypoczynku i rekreacji to absurd, fakty mówią same za siebie. Dodatkowo podpiera je szereg prawnych przepisów, które nijak mają się do rzeczywistości. Sprawa domaga się głębszego rozpatrzenia i ugodowego rozwiązania.

as / bielsko.info

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.