Wiadomości

  • 31 stycznia 2015
  • wyświetleń: 11411

Ciężki okres dla ludzi bezdomnych

Choć tegoroczna zima nie należy do wyjątkowo srogich, w ostatnich dniach znów dała o sobie znać. To trudny okres dla ludzi bezdomnych, którzy przebywając na mrozie narażeni są na poważne skutki zdrowotne, a nawet zamarznięcie.

noclegownia
Kierowniczka noclegowni Wiesława Blachura · fot. bielsko.info


W Bielsku-Białej, przy ul. Krakowskiej 2a funkcjonuje noclegownia, w której dla każdego znajdzie się gorąca herbata i miejsce do spania. Jedynym warunkiem otrzymania noclegu jest trzeźwość. Pomocy udziela się wszystkim pełnoletnim i zdolnym do samoobsługi mężczyznom z obrębu bielskiego. Ośrodek może przyjąć doraźnie również osoby spoza gminy, które odsyłane są później do placówki w swoim rejonie. Kobiety, matki z dziećmi oraz niepełnosprawni przebywają natomiast w Domu Dla Bezdomnych, znajdującym się przy ul. Stefanki 7 w Bielsku-Białej.

- Do noclegowni trafiają osoby w wyniku złożonych sytuacji życiowych, takich jak utrata pracy, nałogi czy pobyt w zakładach karnych. Nie mają miejsca zameldowania lub też z jakiegoś powodu nie mogą mieszkać w danym lokalu. Niektórzy trafiają tutaj po eksmisji z powodu nieopłaconych mieszkań lub jako sprawcy przemocy domowej. Zdarzają się też osoby z bezpośredniej interwencji straży miejskiej. Ze względu na swoją sytuację, zwykle nie utrzymują kontaktu z krewnymi - mówi Władysława Blachura, kierowniczka noclegowni i Domu Dla Bezdomnych w Bielsku-Białej.

Bielska noclegownia powstała w 1997 roku, kiedy to Zarząd Miasta przekazał budynek Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej. Początkowo wygospodarowano w niej jedynie 20 miejsc, jednak z powodu dużego zapotrzebowania, musiała zostać rozbudowana. Obecnie znajduje się tu 8 sal noclegowych, zaplecze sanitarne i aneks kuchenny, w którym każdy może podgrzać sobie jedzenie, przygotować suchy prowiant czy zagotować wodę na herbatę. Posiłki dla bezdomnych wydawane są natomiast w schronisku dziennego pobytu, utworzonym przez Towarzystwo Pomocy im. Św. Brata Alberta, przy ul. Legionów 17.

noclegownia
Noclegownia w Bielsku-Białej · fot. bielsko.info


Budynek noclegowni ma do dyspozycji 58 miejsc do spania na łóżkach piętrowych, w zasobach są również dodatkowe łóżka polowe. W placówce pracuje na zmiany 4 opiekunów, czynnie angażujących się w pomoc swoim podopiecznym. Ponadto znajduje się tutaj punkt medyczny, prowadzony przez Caritas Diecezji Bielsko-Żywieckiej, w którym bezdomni mogą otrzymać niezbędne leki i skorzystać z wizyt pielęgniarki. Jak informuje kierowniczka, opłata za tutejszy pobyt uzależniona jest od dochodu świadczeniobiorcy, a od pierwszego lutego koszt utrzymania będzie wynosić 502, 43 zł. Opłaty nie ponoszą osoby, których dochód nie przekracza kwoty określonej w ustawie o pomocy społecznej.

- W 2014 roku placówka każdego dnia przyjęła średnio ok. 61 osób, z czego jedynie 11 było zobowiązanych do częściowej odpłatności, a tylko 1 osoba musiała wnieść opłatę całościową - podkreśla Władysława Blachura.

W okresie zimowym ośrodek czynny jest od godz. 17.00 do 8.00, natomiast w letnim od godz. 19.00 do 8.00. Wyjątek stanowią dni ustawowo wolne od pracy oraz święta, wtedy placówka czynna jest całodobowo, z dwugodzinną przerwą sanitarną. Tak samo jest w przypadku silnych mrozów. Mimo pory zimowej, pracownicy w ostatnim czasie nie odnotowali znacznie większego zainteresowania noclegami niż w okresie letnim. Liczba podopiecznych często przedstawia się podobnie.

- Przyjmujemy każdego, kto się do nas zgłosi. Jedynym warunkiem jest trzeźwość. Niestety, wciąż dużo osób z własnej woli nie chce korzystać z pomocy instytucjonalnej i wybiera życie w skrajnych warunkach. Na terenie Bielska-Białej zidentyfikowanych jest aż 30 miejsc, w których bezdomni chronią się przed chłodem. Miejsca te są regularnie patrolowane przez policję, straż miejską i pracowników socjalnych, jednak nie stwarzają warunków do wyjścia z nałogów i postępującej degradacji społecznej - ubolewa kierowniczka ośrodka.

Skala problemu bezdomności w Bielsku-Białej jest bardzo duża. W 2014 roku przeprowadzono badanie liczby osób bezdomnych, po którym okazało się, że w mieście przebywało ich aż 233, z czego 125 znajdowało się w Domu Dla Bezdomnych, a 79 w noclegowni. Przeważnie są to osoby po 40 roku życia, bardzo często z orzeczeniem o pewnym stopniu niepełnosprawności. Większość z nich jest uzależniona od alkoholu i nie wyraża chęci do zmiany swojego życia. Motywowaniem do wyjścia z bezdomności zajmują się więc pracownicy socjalni, którzy pomagają w znalezieniu pracy, w skierowaniu na leczenie z alkoholizmu, a także w uzyskaniu zasiłków i świadczeń zdrowotnych. Do ich zadań należy również pomoc w zakresie starań o mieszkanie socjalne lub tymczasowe. Pomoc dla bezdomnych jest bardzo ważna, zwłaszcza w okresie zimowym, dlatego nie należy tego problemu bagatelizować.

as / bielsko.info

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.