Nowa szkoła to kwestia czasu?

W styczniu wszyscy radni z okręgu nr 5 podpisali się pod pismem poparcia dla mieszkańców Kamienicy, którzy od wielu lat walczą o budowę nowej siedziby Szkoły Podstawowej nr 23. Obecnie placówka mieści się w dzierżawionym od parafii ewangelickiej zabytkowym budynku przy ulicy Jeżynowej, gdzie 187 uczniów ma do dyspozycji zaledwie cztery ciasne sale lekcyjne.

Nowa siedziba szkoły mogłaby powstać poprzez rozbudowę sali gimnastycznej SP nr 23, która znajduje się przy ulicy Karpackiej. Mieszkańcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i dwukrotnie zgłaszali projekt dobudowy do istniejącej sali gimnastycznej kilku sal dydaktycznych w ramach budżetu obywatelskiego. Okazało się, że w tym miejscu nie da się tego zrobić, gdyż nie pozwala na to uchwalony kilka lat temu plan zagospodarowania przestrzennego.

- W naszym wniosku są wymienione elementy w jaki sposób widzielibyśmy rozwiązanie tej sprawy. Pierwszy to zmiana planu zagospodarowania. Każdą uchwałę można zmienić inną uchwałą. Kamienica jest najszybciej rozwijającą się dzielnicą miasta. Za niedługo będzie miała sporo nowych mieszkańców, a w starej szkole nie ma już teraz dogodnych warunków do edukacji dzieci i młodzieży - mówi radny Roman Matyja z klubu Prawa i Sprawiedliwości.

Temat dynamicznie rozwijającej się dzielnicy i potrzeby budowy nowej szkoły poruszyła również na sesji radna Bogdna Bleidowicz z PiS-u. Według radnej zgodnie z prognozami Urzędu Miejskiego nabór pierwszoklasistów w dzielnicy w roku szkolnym 2015/16 będzie dwukrotnie większy, niż miało to miejsce cztery lata temu. - W imieniu mieszkańców Kaminicy proszę o dogłębną analizę przedstawionej sprawy i odpowiedź kiedy możemy spodziewać się rozpoczęcia tej inwestycji - zaznacza Bogdna Bleidowicz w swojej interpelacji.

Prezydent miasta skrytykował formę, w której radni zgłaszają problem mieszkańców Kamienicy. - Jest to typowy przykład jak nie zależy załatwiać sprawy. Nikt nie rozmawiał o tej sprawie z MZO, czy z prezydentem miasta, czyli organami do tego powołanymi. Chce się metodą nacisku spowodować, że wybudujemy szkołę. Komisja Edukacji powzięła słuszną drogę, że pierwsze trzeba przeprowadzić rzetelną analizę sprawy. Ten problem jest do rozwiązania i załatwienia, ale nie tymi metodami - zakończył Jacek Krywult.