Wiadomości
- 16 stycznia 2014
- wyświetleń: 3439
Życzenia dla stuletniej bielszczanki
11 stycznia w Urzędzie Stanu Cywilnego swe setne urodziny obchodziła pani Stanisława Dłubakowska-Plutecka, której gratulacje i życzenia złożył prezydent miasta Jacek Krywult wraz z przewodniczącym Rady Miejskiej Ryszardem Batyckim.
- Cieszę się, że tak licznie przybyli sąsiedzi -życzliwi, uczynni, mili ludzie, którzy sprawiają, że nie czuję się samotna, mimo że jestem sama. Świat nie jest taki zły, skoro ludzie są dla siebie życzliwi i chętni do pomocy - powiedziała.
Pani Stanisława Dłubakowska-Plutecka z domu Merdasińska, urodziła się 7 stycznia 1914 r. w Essen, dokąd rodzice pochodzący w Wielkopolski wyemigrowali za chlebem. Gdy tylko nadarzyła się możliwość, cała rodzina wróciła do Polski, osiadając w Tczewie, gdzie jubilatka chodziła do szkoły powszechnej i gimnazjum, wychowywana przez szkołę i rodziców w duchu patriotycznym.
Potem kontynuowała naukę w Liceum Dietetycznym w Inowrocławiu. Była to nowa i nowoczesna na tamte czasy szkoła z dwuletnią praktyką w szpitalu na Oksywiu. Koniec nauki zbiegł się z kryzysem i wielkim bezrobociem. Pani Stanisława przyjechała do pracy do Bielska w roku 1936. Tu poznała swego pierwszego męża. Trudny czas wojny przetrwali oboje w Bielsku.
Jubilatka pracowała w gospodarstwie rolnym w Komorowicach, potem w fabryce zbrojeniowej w Białej, dzięki czemu uniknęła wywózki do Niemiec. W lutym 1945 r. zgłosiła się do pracy w magistracie w Bielsku, w roku 1947 przeniesiona została służbowo do elektrowni, a rok później do gazowni, gdzie pracowała do emerytury, do 1974 r.
Po śmierci męża jeszcze dwa razy wyszła za mąż. Będąc na emeryturze, prowadziła Ośrodek Nowoczesna Gospodyni w Straconce pod patronatem Miejskiej Spółdzielni Samopomoc Chłopska. Bardzo dobrze układała się jej współpraca ze społecznością Straconki - Kołem Gospodyń Wiejskich, szkołą podstawową, zarządem GS. Przez całe życie pani Stanisława rozwijała swe zainteresowania, pielęgnowała pasje.
Nadal dużo czyta, wyszywa obrazy i obrusy, szydełkuje, upiększa ogród, interesuje się wydarzeniami w kraju i na świecie oraz w najbliższym otoczeniu.
Pani Stanisława Dłubakowska-Plutecka z domu Merdasińska, urodziła się 7 stycznia 1914 r. w Essen, dokąd rodzice pochodzący w Wielkopolski wyemigrowali za chlebem. Gdy tylko nadarzyła się możliwość, cała rodzina wróciła do Polski, osiadając w Tczewie, gdzie jubilatka chodziła do szkoły powszechnej i gimnazjum, wychowywana przez szkołę i rodziców w duchu patriotycznym.
Potem kontynuowała naukę w Liceum Dietetycznym w Inowrocławiu. Była to nowa i nowoczesna na tamte czasy szkoła z dwuletnią praktyką w szpitalu na Oksywiu. Koniec nauki zbiegł się z kryzysem i wielkim bezrobociem. Pani Stanisława przyjechała do pracy do Bielska w roku 1936. Tu poznała swego pierwszego męża. Trudny czas wojny przetrwali oboje w Bielsku.
Jubilatka pracowała w gospodarstwie rolnym w Komorowicach, potem w fabryce zbrojeniowej w Białej, dzięki czemu uniknęła wywózki do Niemiec. W lutym 1945 r. zgłosiła się do pracy w magistracie w Bielsku, w roku 1947 przeniesiona została służbowo do elektrowni, a rok później do gazowni, gdzie pracowała do emerytury, do 1974 r.
Po śmierci męża jeszcze dwa razy wyszła za mąż. Będąc na emeryturze, prowadziła Ośrodek Nowoczesna Gospodyni w Straconce pod patronatem Miejskiej Spółdzielni Samopomoc Chłopska. Bardzo dobrze układała się jej współpraca ze społecznością Straconki - Kołem Gospodyń Wiejskich, szkołą podstawową, zarządem GS. Przez całe życie pani Stanisława rozwijała swe zainteresowania, pielęgnowała pasje.
Nadal dużo czyta, wyszywa obrazy i obrusy, szydełkuje, upiększa ogród, interesuje się wydarzeniami w kraju i na świecie oraz w najbliższym otoczeniu.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.