Wiadomości
- 5 czerwca 2024
- wyświetleń: 18196
[FOTO] Woda zniszczyła nie tylko sprzęt. Zabrała marzenia i wiele lat ciężkiej pracy. To jest dramat...
To był moment. Chwila, w której wiele lat ciężkiej pracy poszło na marne. Nad ranem potok o nazwie Krzywa wystąpił z brzegów i zalał dziesiątki posesji w bielskich Komorowicach. Woda wdarła się m.in. do zakładów zlokalizowanych przy placu Komorowicka 110. Zniszczony został sprzęt produkcyjny i samochody. Wśród poszkodowanych przedsiębiorców jest Ryszard Borutko, który od lat prowadzi zakład specjalizujący się w tzw. detailingu samochodowym. Jego straty idą w miliony. Bez pomocy z zewnątrz, sam nie da sobie rady.
Cardio Auto Detailing to niewielki zakład zatrudniający na stałe 5 osób. Mieści się właśnie przy pechowej posesji Komorowicka 110 w Bielsku-Białej, gdzie woda wyrządziła ogromne straty. W kulminacyjnym momencie jej wysokość sięgała półtora metra. Choć nie jest to potężne przedsiębiorstwo, to jego sława sięga daleko poza granice miasta. Przez lata sumienna praca sprawiała, że renoma zakładu ściągała Bielska-Białej klientów z całej Polski.
Ktoś może powiedzieć, że trzeba się było ubezpieczyć. To prawda i ubezpieczenie było, ale jego kwota nie ma najmniejszych szans objąć wszystkich strat, które wyrządziła woda. Zalanych zostało 18 samochodów! Większość z nich to albo nowe modele za setki tysięcy złotych, albo klasyczne pojazdy będące w trakcie skomplikowanych renowacji. Zniszczony został cały sprzęt taki jak maszyny polerskie, kompresory, odkurzacze, dmuchawy, pralki, komputery, telefony, kasa fiskalna i cała chemia.
Właściciel firmy, Ryszard Borutko w rozmowie z portalem przyznaje, że nawet nie jest w stanie dokładnie oszacować wszystkich strat, bo wartość niektórych zabytkowych pojazdów jest trudna do precyzyjnego skalkulowania "od tak". Potrzebne będą dodatkowe oględziny by sprawdzić jak duże szkody wyrządziła woda w poszczególnych pojazdach. Wczoraj cały dzień ratowali to co się dało. Do pomocy włączyli się przyjaciele, znajomi i lokalni strażacy.
Klientom trzeba będzie oddać pieniądze za całkowicie zniszczone auta. Niektóre pojazdy są do uratowania, ale koszty pójdą w setki tysięcy złotych. Prawnicy po przeanalizowaniu mowy ubezpieczenia nie zostawiają złudzeń - nie ma szans żeby wszystko pokryła polisa. Stąd prośba o pomoc do ludzi dobrej woli, którzy mogą wesprzeć powodzian w tej trudnej sytuacji. Utworzona została zbiórka na tzw. środki pierwszej potrzeby.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.