Wiadomości
- 28 września 2019
- wyświetleń: 10379
W Szpitalu Miejskim rozpylono gaz pieprzowy. Ewakuowano 20 osób
W izbie przyjęć Szpitala Miejskiego doszło do sprzeczki między dwoma mężczyznami. Jeden z nich rozpylił gaz pieprzowy. Na miejscu interweniowało kilka zastępów straży pożarnej.
W czwartek przed godziną 12.00 na terenie izby przyjęć Szpitala Miejskiego przy ulicy Wyspiańskiego doszło do sprzeczki między pracownikiem szpitala, a znajomym jednej z pacjentek. Kobieta zadzwoniła po swojego partnera, gdyż czuła się napastowana przez sanitariusza.
- Od godziny 9 do 12 siedziałam w poczekalni i średnio co 10 minut byłam zaczepiana przez pracownika szpitala. Zaczął mnie zaczepiać mimo, że nie chciałam, zresztą wszystko jest na monitoringu. Mówił teksty, które przekraczały granice kultury. Mimo, że prosiłam, aby odszedł, ciągle do mnie podchodził. Ochrona powiedziała, że nie może zareagować. Wtedy zadzwoniłam po chłopaka. Przyjechał, zaczęli się kłócić. Pracownik szpitala zaczął obrażać mojego chłopaka i wtedy mój partner psiknął mu gazem. Wiemy, że to było niezbyt mądre i potem wszystkich przeprosiliśmy, ale było to w obronie własnej - relacjonuje kobieta.
Bielska policja potwierdza, że w poczekalni doszło do awantury, w trakcie której mężczyzna użył gazu pieprzowego. - Na chwilę obecną nie ma nikogo zatrzymanego. Policjanci nie stwierdzili wstępnie przestępstwa ściganego z urzędu. Z uczestnikami zdarzenia wykonywane są czynności mające na celu ustalenie przebiegu zajścia - mówi asp.szt. Roman Szybiak, p.o. rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.
Do rozpylenia gazu doszło na parterze budynku. Ewakuowano około 20 osób. Postępowanie w sprawie prowadzą policjanci z III Komisariatu Policji w Bielsku-Białej.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.