Rozpoczęło się wypalanie traw

Bielska straż pożarna o zagrożeniu, wynikającym z wypalania traw mówi głośno od około 10 lat.

- Tylko w zeszłym roku za miesiące: marzec, kwiecień, maj, kiedy to wypalanie traw przybiera na sile, 50 proc. wszystkich pożarów, to pożary traw. I tak jest co najmniej od 5 lat - mówi rzeczniczka bielskiej PSP, Patrycja Pokrzywa.

Strażacy przypominają, że wypalanie trawy nawet na terenie prywatnym jest zabronione. Mł. asp. Jarosław Jędrysik mówi, że takie wypalanie tylko z pozoru mamy pod kontrolą. - Wystarczy mocniejszy podmuch wiatru i taki pożar znacznie zwiększa swoją powierzchnię, nabiera na sile i zaczyna zagrażać budynkom, które pozornie były daleko od miejsca wypalania - mówi strażak.

Pierwsze wezwania do wypalanych traw w powiecie bielskim były na początku miesiąca. Na szczęście w ostatnich latach nie było takiego pożaru z ofiarą śmiertelną. Za wypalanie traw można zostać ukaranym mandatem od 20 do nawet 5 tys. zł.