Bielszczanie skarżą się na zmianę zasad segregacji odpadów

Przypominamy, że od 1 lipca, w związku z wprowadzeniem przez Ministra Środowiska jednolitych zasad segregacji odpadów obowiązujących na terenie Polski, w Bielsku-Białej nastąpiła zmiana obowiązującego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi. Mieszkańcy zostali zobligowani do segregacji odpadów na siedem frakcji: papier, szkło, metale i tworzywa sztuczne, odpady kuchenne ulegające biodegradacji, pozostałości po segregowaniu oraz dodatkowo na nieruchomościach, na których powstają: popiół i odpady zielone.

- To co się dzieje teraz to jeden wielki skandal - żal się Pani Maria. - W czerwcu nie odebrano ode mnie śmieci według starych zasad. Teraz muszę wysypywać odpady z kubłów i segregować na nowo. Byłam w tej sprawie w Urzędzie Miejskim. Powiedziano mi, że na razie panuje chaos - dodaje bielszczanka.

Mieszkańcy osiedli skarżą się na dobór wielkościowy i ilościowy pojemników w altanach na śmieci. - Na altanach nie ma żadnych informacji jakie śmieci wrzucać do pojemników. Zafundowano nam bubel i w dodatku za duże pieniądze - dodaje inna internautka.

Część bielszczan dziwi się, że mimo konieczności segregacji odpadów na wiele frakcji, opłata śmieciowa wcale nie zmalała. Urzędnicy tłumaczą, że rynek odpadów wtórnych nasycił się, dlatego kwoty uzyskiwane z ich sprzedaży są niewielkie. Ponadto większe niż dotychczas koszty generuje sam odbiór odpadów.

A co Państwo sądzicie o nowych zasadach segregacji śmieci? Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod artykułem.