W czwartek około godziny 18.40 na ulicy Toszeckiej w Gliwicach pijany mężczyzna zaatakował młodą gliwiczankę. - Na początku mnie zaczepiał i szyderczo się uśmiechał, potem zaczął mnie gonić. Nie wiedziałam gdzie miałam uciec. Wybiegłam na ruchliwą ulicę i machałam, żeby ktoś mi pomógł. Na szczęście zareagował pewien mężczyzna, który szybko otworzył auto i pozwolił mi wejść do środka - relacjonuje pani Anna.

Przestraszona mieszkanka Gliwic nie zdołała podziękować mężczyźnie. - Piszę do Państwa, bo wiem, że samochód miał rejestrację rozpoczynającą się od "SB". Poszukuje tego Pana, bo mu chce podziękować za ratunek - dodaje gliwiczanka, która o całym zdarzeniu poinformowała naszą redakcję.

Osobę, która pomogła pani Annie, prosimy o kontakt pod adresem redakcja@bielsko.info.