W środę wieczorem na ulicach Bielska-Białej rozegrał się szaleńczy pościg. Kierowca Volvo nie zatrzymał się do kontroli i łamiąc wszystkie możliwe przepisy ruchu drogowego gnał ulicami miasta. Zdołał uciec mundurowym, jednak wolnością nie nacieszył się zbyt długo.

Na wstępie warto zaznaczyć, że początkowo Volvo zatrzymało się. Kierowca gwałtownie ruszył w momencie, gdy mundurowi chcieli podejść do auta. Cała sytuacja miała miejsce na ul. Karpackiej. Uciekinier gnał przez centrum miasta, a potem przez osiedla Wojska Polskiego, Kopernika, Beskidzkie i Karpackie. Na skrzyżowaniu Andersa z Sosnkowskiego (koło Kauflandu) zderzył się z innymi pojazdami (BMW i Audi). To właśnie w tym miejscu zgubili go policjanci. Po chwili odnaleźli porzucony pojazd na ul. Grondysa. Rozpoczęła się obława, która po chwili przyniosła pożądany rezultat.



Podejrzany został zatrzymany w rejonie ul Karpackiej. To 45-letni mężczyzna, mieszkaniec Bielska-Białej, Jak udało nam się ustalić, zatrzymany miał już wcześniej za sobą przygody z narkotykami. W chwili zatrzymania był pod wpływem amfetaminy. Przeszukanie jego pojazdu nie ujawniło przedmiotów zabronionych. Teraz 45-latek odpowie przed sądem za przestępstwa, których się dopuścił. Warto zaznaczyć, że zarówno ucieczka przed policją, jak i jazda pod wpływem środków odurzających są zagrożone surowymi konsekwencjami.