Wiadomości
- 31 sierpnia 2015
- wyświetleń: 3325
Dziewczyny zagrały w Kubiszówce
W sobotę posadami Domu Kultury im. Wiktorii Kubisz zatrzęsły rockowe dźwięki czterech dziewczyńskich zespołów. Był to finałowy akcent obozu rockowego dla dziewczyn Karioka Girls Rock Camp Beskidy.
Obóz odbywał się w ostatnim tygodniu sierpnia w malowniczej Dolinie Wapienicy w Bielsku-Białej. Zorganizowała go Fundacja Pozytywnych Zmian w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Kobieca Transmissja. Idea obozów rockowych dla dziewczyn pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, gdzie organizowane są już od ponad dwóch dekad.
Pierwsze dwa dni wypełniły zajęcia indywidualne: dziewczyny oswajały się z instrumentami i decydowały, na jakich zagrają. Kolejne to formowanie się zespołów i wspólne próby zakończone przygotowaniem utworów na finałowy koncert. Zajęcia muzyczne nie były jedynymi. Dziewczyny brały również udział w licznych warsztatach: m.in. z odbijania szablonów, wizerunku scenicznego i pisania tekstów. Miały też okazję spotkać się z interesującymi kobietami - obóz odwiedziła Alicja Czerwińska, prezeska stowarzyszenia Vege Inicjatywa i aktywistka Otwartych Klatek. Wieczorami odbywały się spotkania, które miały przybliżyć dziewczynom historię kobiet w muzyce i tematykę aktywności obywatelskiej.
Z Islandii przyjechały Margrét Arnardóttir i Áa Einarsdóttir, przedstawicielki partnerskiej organizacji Stelpur Rokka!, która organizuje obozy rockowe dla dziewczyn i kobiet. Margrét i Áa były pod wrażeniem zaangażowania uczestniczek, poziomu ich gry i współpracy, jaką nawiązały dziewczyny. Finałowy koncert był dla nich obu fantastycznym doświadczeniem. Margrét dołączyła nawet do składu jednego z zespołów i zagrała na keybordzie.
Ci, którzy wybrali w minioną sobotę dziewczyńskie, a nie męskie granie - w pobliskim Żywcu odbywał się finałowy koncert tegorocznej trasy pod tą właśnie nazwą - na pewno się nie zawiedli. Dziewczyny dały z siebie wszystko, nawiązały świetny kontakt z publicznością, a na scenie zachowywały się nadzwyczaj swobodnie, jakby zostały dla niej stworzone. Przepływ energii między wykonawczyniami a publicznością był dużo silniejszy niż na zwykłych koncertach.
- To było wspaniałe doświadczenie - patrzeć, jak dziewczyny nabierają odwagi w wyrażaniu siebie i tworzą własne, autorskie piosenki. Jak pracują na warsztatach i korzystają później z wiedzy, którą zdobyły. To wspaniałe dziewczyny i jestem pewna, że osiągną w życiu wszystko, cokolwiek zechcą. I nie będą bały się próbować - podsumowuje Anna Chęć, członkini Fundacji Pozytywnych Zmian i organizatorka obozu. - Były niezmordowane, ćwicząc grę na instrumentach i doskonaląc umiejętności wokalne. Gdyby tylko mogły, pewnie w ogóle nie chodziłyby spać - dodaje Alina Kula, również członkini Fundacji Pozytywnych Zmian i organizatorka obozu.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.