Wiadomości
- 23 kwietnia 2015
- wyświetleń: 4195
Ciągle brak porozumienia z dyrekcją
Bez rezultatów zakończyła się kolejna runda negocjacji płacowych w Fiat Chrysler Automobiles Poland, - taką nazwę od niedawna nosi spółka Fiat Auto Poland. W rozmowach uczestniczyli przedstawiciele włoskich władz koncernu. Następne spotkanie zaplanowano na 5 maja.
- Zamiast oczekiwanych rzeczowych i przełomu w negocjacjach płacowych podczas wtorkowego spotkania ze związkami zawodowymi przedstawiciele zarządu FCA Italy z Turynu niczym frontowi zwiadowcy rozpoznawali nastroje i sytuację społeczną w naszym zakładzie. Włoska delegacje nie przywiozła bowiem żadnych nowych propozycji dla pracowników FCA Poland. Jedynym konkretem był ustalenie na 5 maja 2015 terminu negocjacji generalnych - mówi Wanda Stróżyk, przewodnicząca NSZZ Solidarność FAP.
Związkowcy Solidarności w imieniu całej załogi podkreślali, że najważniejszą obecnie kwestią jest niezwłoczne wprowadzenie zbiorowej podwyżka płac w równej wysokości dla całej załogi FCA Poland. Przypominaliśmy, że od czterech lat w naszym zakładzie nie było wzrostu wynagrodzeń i tym samym tylko za sprawą inflacji realne zarobki spadły o ponad 9,1 proc. Jednocześnie stale rośnie obciążenie pracowników zadaniami, natomiast maleje udział wynagrodzeń w kosztach spółki (obecnie to mniej niż 2 proc.), choć to właśnie pracownicy FCA Poland wypracowują co roku zyski liczone w setki milionów złotych.
"Solidarność" w FCA domaga się 500 zł brutto podwyżki dla wszystkich pracowników. W odpowiedzi zarząd tyskiego Fiata proponuje 100 zł brutto podwyżki lub dwa razy więcej, ale pod warunkiem, że związki zawodowe zgodzą się na wprowadzenie w zakładzie 12-miesięcznych okresów rozliczeniowych czasu pracy. W ocenie "Solidarności" wydłużenie okresów rozliczeniowych pozbawiłoby pracowników dodatkowych pieniędzy za pracę w godzinach nadliczbowych.
Związkowcy argumentują, że w tyskiej fabryce Fiata od wielu lat nie było zbiorowych podwyżek wynagrodzeń, choć zakład co roku wypracowuje zyski na poziomie kilkuset milionów złotych. Wskazują, że w 2014 roku płace stanowiły niespełna 2 procent wszystkich kosztów firmy. Z kolei, gdyby pracodawca zaakceptował postulaty płacowych "Solidarności", pieniądze, które musiałby przeznaczyć na ich realizacje, stanowiłyby zaledwie około 9 procent ubiegłorocznego zysku zakładu.
Związkowcy Solidarności w imieniu całej załogi podkreślali, że najważniejszą obecnie kwestią jest niezwłoczne wprowadzenie zbiorowej podwyżka płac w równej wysokości dla całej załogi FCA Poland. Przypominaliśmy, że od czterech lat w naszym zakładzie nie było wzrostu wynagrodzeń i tym samym tylko za sprawą inflacji realne zarobki spadły o ponad 9,1 proc. Jednocześnie stale rośnie obciążenie pracowników zadaniami, natomiast maleje udział wynagrodzeń w kosztach spółki (obecnie to mniej niż 2 proc.), choć to właśnie pracownicy FCA Poland wypracowują co roku zyski liczone w setki milionów złotych.
"Solidarność" w FCA domaga się 500 zł brutto podwyżki dla wszystkich pracowników. W odpowiedzi zarząd tyskiego Fiata proponuje 100 zł brutto podwyżki lub dwa razy więcej, ale pod warunkiem, że związki zawodowe zgodzą się na wprowadzenie w zakładzie 12-miesięcznych okresów rozliczeniowych czasu pracy. W ocenie "Solidarności" wydłużenie okresów rozliczeniowych pozbawiłoby pracowników dodatkowych pieniędzy za pracę w godzinach nadliczbowych.
Związkowcy argumentują, że w tyskiej fabryce Fiata od wielu lat nie było zbiorowych podwyżek wynagrodzeń, choć zakład co roku wypracowuje zyski na poziomie kilkuset milionów złotych. Wskazują, że w 2014 roku płace stanowiły niespełna 2 procent wszystkich kosztów firmy. Z kolei, gdyby pracodawca zaakceptował postulaty płacowych "Solidarności", pieniądze, które musiałby przeznaczyć na ich realizacje, stanowiłyby zaledwie około 9 procent ubiegłorocznego zysku zakładu.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.