REKLAMA WYBORCZA

Wiadomości

  • 10 kwietnia 2015
  • wyświetleń: 1988

Świąteczne śniadanie dla ubogich

8 kwietnia w Domu Żołnierza odbyło się śniadanie wielkanocne dla stu osób, zorganizowane przez Bielskie Koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. Do świątecznego stołu zasiedli ludzie bezdomni i potrzebujący wsparcia, którzy otrzymali zaproszenia z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

śniadanie dla ubogich
Świąteczne śniadanie dla ubogich · fot. bielsko.info


Towarzystwo im. św. Brata Alberta działa w Bielsku-Białej już od 26 lat. Jego założycielem jest Tadeusz Cozac, który ma już 83 lata i nadal aktywnie pełni funkcję prezesa. Jak podkreśla, pomaganie potrzebującym od zawsze było jego celem życiowym i to właśnie chęć pomocy innym stała się siłą sprawczą dla realizacji posłania św. Brata Alberta. Głównym miejscem działalności towarzystwa jest kuchnia społeczna, w której obecnie wydaje się aż 650-800 posiłków dziennie. Koło prowadzi również łaźnię publiczną oraz pomieszczenie dziennego pobytu dla ludzi bezdomnych.

Stowarzyszenie co roku organizuje spotkania świąteczne dla kilkuset osób oraz przygotowuje 6 tys. paczek dla dzieci z ubogich rodzin. Tegoroczne śniadanie wielkanocne odbyło się tradycyjnie w środę po świętach, na sali widowiskowej w Domu Żołnierza. Przy stole mógł zasiąść każdy, kto otrzymał specjalne zaproszenie z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Przekazałem 100 zaproszeń do MOPS-u, który rozdał je swoim podopiecznym. Otrzymali je ludzie przebywający w domu dla bezdomnych i w noclegowni, a także inni, którzy korzystają z pomocy społecznej. Oprócz tego rozdaliśmy około 700 paczek dla ludzi bezdomnych - mówi Tadeusz Cozac. Zorganizowana pomoc ma zatem szeroki wymiar, a Święta Wielkanocne to dla dobroczynnej organizacji czas wytężonej pracy.

Chętnych do wspólnej biesiady nie zabrakło i stoły po brzegi wypełniły się gośćmi. Spotkanie rozpoczęło się od świątecznych życzeń złożonych wszystkim przez zarząd stowarzyszenia i przedstawiciela prezydenta miasta Jacka Krywulta. Następnie przystąpiono do poczęstunku, a na stołach pojawiły się gorące herbaty, pieczywo, pączki, wędliny, jajka, sałatki i białe kiełbasy. Śniadanie wielkanocne to dla wielu potrzebujących nie tylko okazja, by zjeść świąteczny posiłek, ale również czas wspólnego spotkania i zawierania nowych znajomości.

- Mieszkanie straciłem dwa lata temu i obecnie mieszkam w noclegowni. Dla ludzi, którzy nie mają się gdzie podziać, miejsce przy świątecznym stole jest wielkim gestem. Poza tym zawsze poznaję tutaj nowe osoby, jest miło i sympatycznie, prawie jak w domu - mówi mężczyzna, który drugi rok przychodzi na świąteczne spotkania organizowane przez Bielskie Koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.

Praca w bielskiej kuchni społecznej każdego dnia jest na wysokich obrotach, a ogromne zapotrzebowanie na posiłki to dla towarzystwa duże wyzwanie. Środki na utrzymanie otrzymuje z dotacji miejskiej, wolnych datków od sponsorów i kwest kościelnych. Tadeusz Cozac, który sam niegdyś uparcie kwestował, podkreśla, że to głównie dzięki pieniądzom od darczyńców jest możliwe sprawne funkcjonowanie towarzystwa. Zebrane datki umożliwiają pomoc najuboższym i organizowanie świątecznych spotkań dla ludzi bezdomnych. Wspólnie spędzony czas i prawdziwie świąteczna atmosfera daje im nadzieję i pozwala wierzyć w lepsze jutro.

as / bielsko.info

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.