Wiadomości
- 11 marca 2015
- wyświetleń: 3386
Rozmowy ostatniej szansy w MZK
W środę związkowcy oraz dyrekcja Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Bielsku-Białej mają podpisać protokół rozbieżności. Mimo wszystko pracownicy zakładu wierzą, że dyrektor zaproponuje jutro godną podwyżkę i do strajku generalnego nie dojdzie.
Wszystkie dotychczasowe rozmowy związkowców z dyrekcją MZK na temat podwyżki płac kończyły się fiaskiem. Brak porozumienia wymusza podpisanie kolejnego protokołu rozbieżności. - Podpisanie protokołu rozbieżności zamyka etap mediacji. Wierzymy jednak, że w środę dyrektor złoży nam jeszcze jakąś propozycję - mówi Piotr Łukowski, przewodniczący Solidarności w Miejskim Zakładzie Komunikacyjnym.
Jeśli sprawdzi się negatywny scenariusz, czeka nas strajk generalny, który najprawdopodobniej doprowadzi do komunikacyjnego paraliżu stolicy Podbeskidzia. - Po podpisaniu protokołu rozbieżności zbierze się komitet protestacyjno-strajkowy. Dopiero wówczas zadecydujemy, jakie formy protestu przyjmiemy - dodaje związkowiec.
Zgodnie z prawem związkowcy muszą z pięciodniowym wyprzedzeniem poinformować dyrekcję zakładu o planowanym strajku. Władze MZK już teraz szukają kierowców, którzy na czas ewentualnego protestu zastąpią swoich kolegów. Na tablicy ogłoszeń w Miejskim Zakładzie Komunikacyjnym pojawiło się ogłoszenie o poszukiwaniach kierowców "nie popierających tej inicjatywy".
- Szukają łamistrajków - tłumaczy Piotr Łukowski. - Skierowałem do dyrektora pismo, że naszym zdaniem jest to nielegalne działanie, które łamie ustawę o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Poprosiliśmy o ściągniecie tych apeli, ale widzę, że nadal ogłoszenie wisi. Powiadomimy prokuraturę w tej sprawie - kończy lider związkowców w Miejskim Zakładzie Komunikacyjnym.
Czy obie strony dojdą do porozumienia? Przekonamy się już w środę.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.