Wiadomości
- wczoraj, 08:00
- wyświetleń: 455
Będą wypadki, to postawią znaki ostrzegające przez dziczyzną
Skoro nie dochodzi do wypadków, to władze miasta nie widzą potrzeby oznakowania ulicy Langiewicza znakami ostrzegającymi przed dziką zwierzyną na drodze. W informacji Ratusza można wysnuć wniosek, że taki znak pojawiłby się, jakby w danym rejonie dochodziło do zdarzeń drogowych z udziałem dziczyzny.
Przypomnijmy, w sprawie ustawienia znaku, że ulica poruszają się dziki i jelenie (znak A-18b) do władz miasta wystąpiła z prośbą bielska radna Józefa Wawak.
Pisaliśmy o tym w tym artykule.
Pomysł jednak nie znalazł uznania w bielskim Ratuszu…
- Na wstępie zaznaczyć należy, że położenie Bielska-Białej, w obszarze podgórskim, z licznymi terenami zielonymi sprzyja pojawianiu się dzikiej zwierzyny w pobliżu ciągów komunikacyjnych. Przejścia zwierzyny przez ciągi komunikacyjne mają charakter losowy i mogą występować na każdej drodze. Nie daje to jednak podstaw do oznakowania wszystkich ulic znakami A-18b - poinformował Przemysław Kamiński, zastępca prezydenta Bielska-Białej.
Dodał, że przeznakowanie dróg sprzyja także deprecjacji oznakowania drogowego, obniżając rutynową ostrożność kierujących.
- Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach „znak A-18b „zwierzęta dzikie” stosuje się do oznaczania miejsc, w których zwierzęta dziko żyjące często przekraczają drogę, np. przy wjeździe do lasu o dużej ilości zwierzyny lub w miejscu przecięcia przez drogę dojścia do wodopoju. Miejsca takie można ustalić m. in. na podstawie informacji służby leśnej o szlakach wędrówek dzikich zwierząt.” Biorąc pod uwagę powyższe Miejski Zarząd Dróg rokrocznie wystosowuje pisma do Polskiego Związku Łowieckiego - Zarządu Okręgowego w Bielsku-Białej oraz Kół Łowieckich Głuszec, Ryś, Sokół, TUR z prośbą o określenie znanych tym podmiotom szlaków wędrówek dzikich zwierząt, a także do Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej z prośbą o przesłanie statystyk dotyczących zdarzeń drogowych z udziałem zwierzyny leśnej - wyjaśnia wiceprezydent.
Przyznał jednak, że w ostatnich kilku latach PZŁ oraz Koła Łowieckie nie przedstawiały wnioskowanych danych, dlatego też analiza zasadności objęcia danego odcinka drogi znakiem A-18b opiera się na danych przekazanych przez Komendę Miejską Policji.
- W przypadku, gdy na danej drodze, w okresie kilku lat można zaobserwować koncentrowanie się znacznej liczby takich zdarzeń, świadczących o ciągłym zagrożeniu, opracowywany jest projekt organizacji ruchu, zakładający objecie drogi znakiem A-18b. Przyjęty sposób działania jest spójny, sposób wyboru lokalizacji znaków ostrzegawczych przejrzysty co pozwala oznakowywać te lokalizacje, w których zagrożenie jest większe niż standardowo na drodze. Z przekazanych przez KMP danych wynika, że na omawianym odcinku ul. Mariana Langiewicza (w pobliżu przystanku autobusowego Langiewicza Basen) w ciągu ostatnich czterech lat nie doszło do żadnego zdarzenia z udziałem dzikiej zwierzyny. Dlatego też lokalizacja ta nie kwalifikuje się do oznakowania jej znakiem A-18b - skwitował Kamiński.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.