Wiadomości
- 15 czerwca 2024
- wyświetleń: 2420
Chrońmy naszych ukochanych. Metoda "na wnuczka" powraca do Bielska-Białej ze zdwojoną siłą
Oszuści coraz częściej wykorzystują uczucia i troskę o bliskich, aby wyłudzić od naszych ukochanych pieniądze. Stosują różne metody, by wzbudzić w ofierze strach, panikę lub poczucie winy, skłaniając ją do przekazania im znacznych kwot pieniężnych. Mamy relację niedoszłych ofiar z Bielska-Białej.
Pamiętajmy, że oszuści są bezwzględni i nie cofną się przed niczym, by osiągnąć swój cel. Mogą podszywać się pod bliskich znajomych, członków rodziny, a nawet przedstawicieli instytucji, takich jak policja czy bank.
Jak uchronić swoich bliskich?
- Porozmawiaj z nimi i poproś aby zachowali czujność: niech nie ulegają presji i nie podejmują pochopnych decyzji. Zawsze należy sprawdzić wiarygodność osoby, która prosi o pieniądze.
- Podawanie poufnych danych nie jest zbyt dobrym pomysłem: nigdy nie należy podawać nikomu, nawet rzekomemu członkowi rodziny, swoich danych osobowych, danych bankowych ani haseł.
- Kontakt z bliskimi: w razie wątpliwości należy skontaktować się z bliskimi, aby potwierdzić ich prośbę o pieniądze.
- Zgłoszenie oszustwa: jeśli członek rodziny padł ofiarą oszustwa lub podejrzewa próbę oszustwa, niech zgłosi ten na policję.
Jeden z czytelników opisał jak wygląda taka próba, pozwoliliśmy sobie zacytować jego wiadomość.
Może warto podać do publicznej informacji, że dzisiaj znowu zaatakowali oszuści starszą osobę. Zadzwonili na telefon mojej babci i poinformowali ją, że jedna z jej córek, moja ciocia, jest w ciężkim stanie. Znajduje się w szpitalu i trzeba wpłacić pieniądze na jej leczenie.
informowali znając imiona drugiej córki. Pytali, czy już wpłaciła pieniądze oraz że babcia musi to jak najszybciej zrobić, aby uratować życie i zdrowie pierwszej córki. Kazali szukać jej kosztowności i pieniędzy. Po wszystko miał się zgłosić komornik, który miał wycenić i spieniężyć kosztowności. Oszuści byli doskonale przygotowani, znali imiona córek, wiedzieli, że jednej nie ma w domu, a druga mieszka daleko. Do telefonu mojej babci kobieta płakała i podawała się za moją ciocię, że jest w ciężkim stanie i leży w szpitalu.
informowali znając imiona drugiej córki. Pytali, czy już wpłaciła pieniądze oraz że babcia musi to jak najszybciej zrobić, aby uratować życie i zdrowie pierwszej córki. Kazali szukać jej kosztowności i pieniędzy. Po wszystko miał się zgłosić komornik, który miał wycenić i spieniężyć kosztowności. Oszuści byli doskonale przygotowani, znali imiona córek, wiedzieli, że jednej nie ma w domu, a druga mieszka daleko. Do telefonu mojej babci kobieta płakała i podawała się za moją ciocię, że jest w ciężkim stanie i leży w szpitalu.
Na nasze pytanie, czy sprawa została zgłoszona na policję, czytelnik odpowiada.
Teraz z nimi krótko rozmawiałem przez telefon, nie zgłosili tego na policję. Moja babcia, starsza osoba, po zawałach przeszła sporo stresów w związku z tą sytuacją i troszkę boi się konfrontacji z policją. Jest to starsza osoba i nie mogę jej namawiać, żeby to zgłosiła.
Należy pamiętać, że zgłoszenie sprawy odpowiednim służbom, może uchronić kolejne ofiary przed oszustwem.
Na szczęście powyższa historia ma "happy end", ponieważ babcia czytelnika zachowała czujność i nie pozwoliła, aby przestępcy ją oszukali.
Pamiętajmy, że czujność i zdrowy rozsądek to najlepsza broń w walce z oszustami. Dbajmy o bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich!
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.