Wiadomości

  • 4 marca 2013
  • 21 marca 2013
  • wyświetleń: 1583

Budżet w rękach obywateli?

Na najbliższej sesji Rady Miejskiej radni klubu Prawa i Sprawiedliwości przedstawią projekt uchwały konsultacji społecznych w sprawie budżetu obywatelskiego.

rada miejska
Rada Miejska w Bielsku-Białej · fot. ab / bielsko.info


Pod koniec lutego radny Roman Matyja w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości złożył interpelację w sprawie budżetu obywatelskiego. Pisaliśmy o tym w naszym artykule z dnia 4 marca.

W odpowiedzi na interpelację prezydent Jacek Krywult zaznaczył, że to ważny, aczkolwiek w obecnych trudnych warunkach finansowych miasta niemożliwy do zrealizowania temat.

Klub Prawa i Sprawiedliwości zaproponował, aby w mieście przeprowadzono konsultacje społeczne w tejże sprawie. Projekt uchwały zawiera zasady ustalania budżetu partycypacyjnego. Według radnych PiS budżet partycypacyjny mógłby wynosić 6 milionów złotych. Pieniądze zostałyby podzielone pomiędzy 30 osiedli. Kwota na projekty w danym osiedlu mogłaby być zróżnicowana.

Projekt uchwały zostanie przedstawiony na najbliższej sesji Rady Miejskiej, tj. 26 marca o godzinie 10.00.

Artykuł z 4 marca 2013 roku:

Samorządowy budżet w rękach mieszkańców? Z takim właśnie pomysłem wystąpił radny Roman Matyja, który chce, aby stolica Podbeskidzia wprowadziła budżet obywatelski.


To nie jest autorski projekt radnego klubu Prawa i Sprawiedliwości. - Bielsko-Biała jako nowoczesne miasto powinno iść z duchem czasu. Korzystając z wiedzy niektórych samorządów w Polsce, które przymierzają się do wprowadzenia w życie budżetu obywatelskiego, powinniśmy zrobić wszystko, żeby w przyszłorocznym budżecie zagospodarować środki na ten projekt - mówił Roman Matyja.

O co dokładnie chodzi w budżecie obywatelskim? Projekt jest prosty. Z samorządowego budżetu wydziela się niewielką część środków - głównie 1 do 2 procent, które przeznacza się na rozdysponowanie wśród rady osiedla. Radny Roman Matyja wyliczył, że z budżetu w 2014 roku można by wydzielić 6 mln złotych na ten właśnie cel.

Inicjatywa nie przypadła do gustu prezydentowi miasta, który jest przeciwnikiem rozdrabniania środków budżetu miasta. - To tak jakby w gospodarstwie domowym rozdzielić pieniądze na wszystkich domowników. Jeden będzie racjonalnie je wydawał, a inny kupi łyżwy i nie będzie miał pieniędzy na chleb - porównywał Jacek Krywult.

- Sam pomysł nie jest zły, jednak nie mamy pieniędzy, żeby dodatkowo wygospodarować 6 milionów złotych na ten cel - zakończył prezydent Bielska-Białej.

Ariel Brończyk / bielsko.info

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.