Rada osiedla Aleksandrowice wraz z mieszkańcami tym pismem protestuje przeciwko wydawaniu warunków zabudowy dla działek w naszej dzielnicy niniejszych niż 500 metrów kwadratowych.

- Mieszkańcy dzielnicy Aleksandrowice od lat dbają o to żeby mieszkać w dzielnicy, gdzie zabudowa jest „luźna", a działki są nie mniejsze niż 500 mkw. Taka wielkość działek stanowi niepisany consensus między sąsiadami, co dodatkowo uzasadnione jest tym że w planach zagospodarowania przestrzennego dla okolicznych obszarów gdzie plany są uchwalone, uchwały do planów nie przewidują działek mniejszych niż 500 mkw. przeznaczonych pod zabudowę - podkreślają autorzy petycji, która trafiła na biurka włodarzy miasta.

Jak dodają, "dzielnica Aleksandrowice od początku swojego istnienia jest dzielnicą domów jednorodzinnych i mieszkańcy sprzeciwiają się powstawaniu zabudowy wielorodzinnej w sąsiedztwie domów jednorodzinnych".

- Obawiamy się negatywnego impaktu jaki wywrze to na istniejące już budowle, a co za tym idzie potęgujących się konfliktów sąsiedzkich związanych z zacienieniem ogrodów i uniemożliwieniem instalacji paneli solarnych, a także niemożliwą do pomieszczenia przy ul. Olszowej ilości samochodów. Brak miejsc parkingowych, szczególnie w dni wolne od pracy już teraz jest źródłem konfliktów - piszą autorzy.

Dlatego mieszkańcy Aleksandrowic proszą m.in. o przyspieszenie wprowadzenia planu zagospodarowania przestrzennego dla dzielnicy Aleksandrowice dla rejonu pomiędzy ulicami Lotniczą, Cieszyńską, Smolną i Olszową, gdzie wielkość działek przeznaczonych pod zabudowę i wysokość budowli na nich wzniesionych zostaną uśrednione, uwzględniając stan faktyczny.

Do tematu wrócimy gdy bielski Ratusz ustosunkuje się do treści petycji.