Wiadomości
- 11 lutego 2024
- wyświetleń: 11182
Sejmowy skandal z udziałem posła z Bielska-Białej. "Zarządził przerwę i uciekł"
Członkowie Prawa i Sprawiedliwości zasiadający w sejmowej Komisji Infrastruktury domagają się odwołania z funkcji przewodniczącego Mirosława Suchonia. Sugerują, że w bezprawny sposób przerwał obrady komisji, gdy miało dojść do głosowania.
- Pan Mirosław Suchoń zarządził głosowanie nad wnioskiem Wiceprzewodniczącej Pauliny Matysiak. Kiedy zorientował się, że #Koalicja13grudnia przegrywa głosowanie, zarządził przerwę, a po upływie czasu, po prostu… uciekł - napisał na platformie X (dawniej Twitter) poseł Mariusz Krystian.
Do posiedzenia komisji doszło w środę (7 lutego). Jak wyjaśniał na konferencji prasowej inny poseł Prawa i Sprawiedliwości - Rafał Weber - posłowie mieli na nim obradować na temat planu pracy Najwyższej Izby Kontroli w zakresie infrastruktury.
- Poprosiliśmy o poddanie pod głosowanie tego planu pracy. I gdy przewodniczący Suchoń otworzył głosowanie, zauważył, że nie ma większości, wielu posłów +koalicji 13 grudnia+ po prostu było nieobecnych podczas tego głosowania i po kilku sekundach w sposób bezprawny, łamiąc standardy demokratyczne, łamiąc regulamin Sejmu przerwał posiedzenie na 10 minut. Widząc, że posłowie +koalicji 13 grudnia+ nie przychodzą na posiedzenie i nie będzie miał większości, po prostu wyszedł z sali obrad, zostawiając nas, posłów, którzy chcieli pracować samych sobie - mówił Weber cytowany przez portalsamorzadowy.pl.
Próbowaliśmy się skontaktować z bielskim posłem, jednak nie odebrał telefonu - prawdopodobnie z uwagi na fakt, że obrady komisji zostały wznowione w czwartek (8 lutego).
- Przewodniczący Suchoń z #Koalicja13grudnia wrócił! Przypominam, że wczoraj wyszedł i zaginął bez wieści. Dziś Suchoń rozpoczął kolejne posiedzenie, a wczorajsze wciąż trwa i aktualnie jesteśmy w trybie głosowania. Prowadzić dwa posiedzenia w jednym czasie, to tylko Suchoń może. Fachowiec Panie - ironizował na X poseł Krystian.
Suchoń do zarzutów odniósł się jednak dla PAP-u. - Oczywiście wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem. Głosowanie miało dotyczyć spraw bardzo niewygodnych dla PiS. W związku z tym, że byli posłowie, którzy prosili o czas na dotarcie na posiedzenie komisji, zarządziłem przerwę, i to jest normalna procedura, która na posiedzeniach komisji odbywa się często ponieważ w tym samym momencie trwają posiedzenie plenarne i posiedzenia innych komisji - wyjaśniał.
Poseł Polski 2050 dodał też, że przerwane głosowanie "nie ma znaczenia". - Dlatego, że - co zresztą miało miejsce nie tylko w ciągu ostatnich ośmiu lat, ale od momentu, kiedy Sejm posługuje się obecnym regulaminem - przerwy są zarządzane przez przewodniczących - podkreślał.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.