Złote Łany bez biletomatów?

W mieście od dawna narzekano na problemy z kupnem biletów komunikacji miejskiej. Kupowane u kierowców autobusów są dużo droższe, opóźnia to też kursy. W połowie grudnia przy przystankach autobusowych, z których korzysta najwięcej pasażerów pojawiły się automaty z biletami. Ale nie na Złotych Łanach. Dlaczego? Pytał o to na ostatniej sesji rady miejskiej, radny Grzegorz Puda.

Prezydent Jacek Krywult przekonywał, że nie jest to uchybienie podległych mu służb. - Jedyne miejsce, gdzie mogliśmy postawić biletomaty należy do spółdzielni mieszkaniowej, która kazała sobie za to płacić - powiedział na sesji. Prezydent zasugerował nawet radnemu, aby "załatwił" temat ze spółdzielnią, to miasto zamontuje automaty z biletami.

W spółdzielni mieszkaniowej są bardzo zaskoczeni całą sytuacją.

- Nikt z urzędu miejskiego lub MZK nie kontaktował się z nami w tej sprawie, ani pisemnie ani telefonicznie. Nie było takiego tematu - mówi Dorota Hawryłeczko-Sordyl, kierownik działu gospodarki zasobami mieszkaniowymi. Dodaje, że w spółdzielni także oczekują na biletomaty, ponieważ w grudniu z 2 przystanków na osiedlu zniknęły kioski ruchu. - Mieszkańcy popołudniami mogą kupić bilet jedynie u kierowcy MZK - mówi.