Pod koniec września ceny paliw w Polsce spadły poniżej psychologicznej granicy 6 złotych. Przodownikiem we wprowadzaniu obniżek był polski gigant naftowy, spółka Orlen.

Równolegle z obniżką cen na stacjach paliw sieci Orlen pojawił się problem z dystrybutorami oleju napędowego. Awarie dystrybutorów odnotowano w wielu polskich miastach i wsiach. W Bielsku-Białej jest podobnie - na stacji paliw przy ulicy Warszawskiej 32 nie działają wszystkie dystrybutory oleju napędowego Effecta.

Politycy opozycji twierdzą, że awarie nie są przypadkowe. Według opozycji to efekt nienaturalnej obniżki cen paliw przed wyborami parlamentarnymi. Zwrócił na to uwagę poseł Mirosław Suchoń, który wczoraj odwiedził stację paliw Orlen przy ulicy Warszawskiej 32.



Orlen twierdzi, że komunikat o awarii dystrybutora jest wywieszany standardowo w przypadku braku możliwości korzystania z danego urządzenia. - Przyczyny braku dostępności dystrybutora mogą być różne. Spółka cały czas monitoruje sytuację na stacjach paliw. W przypadku chwilowego wystąpienia braku jakiegokolwiek produktu, jest on niezwłocznie uzupełniany - czytamy w komunikacie Orlenu na portalu money.pl.