Jak udało się ustalić portalowi bielsko.info w piątkowe popołudnie, wiatrakowiec odnaleziono na terytorium Słowacji. Pilot nie żyje. Na miejscu pracują słowaccy śledczy pod nadzorem prokuratury.



Przypomnijmy, późnym popołudniem w czwartek, 18 maja na terenie Aeroklubu Bielsko-Bialskiego miał wylądować wiatrakowiec. Maszyna o znakach rejestracyjnych OMM199 w kolorze biało-czerwonym wystartowała z Oravskiej Leśnej na Słowacji i nie doleciała do miejsca zadeklarowanego w tzw. planie lotu, czyli na bielskie lotnisko. Nie ma kontaktu z pilotem, nie wiadomo gdzie jest maszyna.

Ostatni kontakt pilota z organem kontroli ruchu lotniczego nastąpił w miejscowości Oravska Leśna (Słowacja) o godz. 18.35 LT (Local Time - czas miejscowy). - Działania poszukiwawcze rozpoczęła Policja i Straż Pożarna. Służby zakładają scenariusz, w którym pilot ze względu na warunki atmosferyczne mógł przemieszczać się dolinami wzdłuż lokalnych dróg - informuje PAŻP (Polska Agencja Żeglugi Powietrznej).

Do akcji poszukiwawczej wkroczyło także wojsko. Z podkrakowskich Balic poderwano wojskowy śmigłowiec Mi-8, który krążył nad regionem. W stan gotowości postawiono także GOPR.

W piątkowym raporcie Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego poinformowało, że Cywilno-Wojskowy Ośrodek Poszukiwań i Ratownictwa Lotniczego ARCC w Warszawie poinformował KWP w Katowicach o braku kontaktu z pilotem wiatrakowca o godzinie 20.37.

- 
Obywatel Słowacji około godziny 17.00 wyleciał z terenu Słowacji w kierunku Bielska-Białej.
 O godzinie 22.20 ustalono, że pilot wiatrakowca nie przekroczył granicy RP - został zlokalizowany
 na terenie Słowacji. Trwają poszukiwania pilota przez służby słowackie - dodały służby wojewody.

Warto wyjaśnić, że wiatrakowiec to mały i lekki statek powietrzny. Najczęściej jedno lub dwumiejscowy. Swoją budową na pierwszy rzut oka przypomina niewielki śmigłowiec.

Wkrótce więcej informacji.