Prezydent uznał wyniki referendum! W Wapienicy nie będzie spalarni!

Od godziny 7.00 do 21.00 w niedzielę, 16 kwietnia w Bielsku-Białej trwało pierwsze w historii odrodzonego samorządu referendum. Bielszczanie decydowali w nim o trzech ważnych dla miasta kwestiach. Frekwencja wyniosła 28,44 procent co sprawia, że głosowanie nie było wiążące - aby tak się stało, potrzeba było 30 procent głosów.

W sprawie budowy spalarni w Wapienicy większość głosujących, czyli 20 449 osób (57,24 procent), odpowiedziało "nie", z kolei "tak" przy pytaniu o spalarnię zaznaczyło na karcie do głosowania 15 271 osób.

Na drugie pytanie, dotyczące finansowania in vitro z budżetu miasta, 22 351 osób zagłosowało na "tak" (62,85 procent), a 13 211 osób było na "nie".

Na pytanie w sprawie ograniczenia ruchu pojazdów na ulicach 3 Maja i Zamkowej, na odcinku pomiędzy ul. Wałową a ul. gen. Władysława Sikorskiego, "nie" odpowiedziało 21 978 osób (61,78 procent), a "tak" - 13 593 osób.

Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule.

Podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Bielsku-Białej prezydent Jarosław Klimaszewski wygłosił oświadczenie, w którym poinformował, że uzna wyniki referendum.

- Dziękuję wszystkim bielszczanom, którzy wzięli udział w pierwszym w historii naszego miasta referendum. W tym miejscu chcę docenić docenić wyjątkowość bielszczan. Wysoka frekwencja jest przejawem dojrzałości mieszkańców miasta. Wyniki pokazują, że równie chętnie odpowiadamy na wszystkie pytania. Przechodząc do sedna. Referendum nie jest wiążące, decyzje teraz będą zależały ode mnie. Podjąłem decyzje, że uszanuję wolę większości bielszczan, którzy wzięli udział w referendum. Głos 36 tysięcy mieszkańców miasta to głos, na który nie potrafię pozostać być głuchym. Choć uważam, że spalarnia jest naszemu miastu potrzebna, oświadczam, że dopóki będę prezydentem tego miasta, to nie podejmę żadnych działań w kierunku budowy takiej instalacji - powiedział Jarosław Klimaszewski.

Jak dodał, sprawę finansowania in vitro przedstawi pod rozpatrzenie Radzie Miejskiej. Włodarz Bielska-Białej zapewnił także, że nie zrealizuje ograniczenia ruchu samochodowego na ulicach 3 Maja i Zamkowej.