Na biurko prezydenta Bielska-Białej do bielskich radnych trafiła petycja z wnioskiem o uznanie za pomniki przyrody i wstrzymanie wycinki drzew wzdłuż linii kolejowej w centrum Bielska-Białej. Jej autorem są członkowie Lewicy Razem Okręgu Podbeskidzie.

O planach kolejarzy dotyczących wycinki pisaliśmy m.in. w tym artykule.

"Mieszkańcy, turyści i miłośnicy Bielska-Białej z uwagą i niedowierzaniem przyglądają się planom wycinki drzew wzdłuż linii kolejowej e centrum Bielska-Białej, tj. 292 drzew. Plany wycinki dotyczą terenów od ulicy Hugona Kołłątaja do ulicy Zamkowej i od hotelu Prezydent do ulicy Wałowej (...) na działkach, które są własnością Skarbu Państwa" - czytamy w petycji.

- Wszyscy, którzy każdego dnia robią pamiątkowe zdjęcia centrum z widokiem na Teatr Polski w Bielsku-Białej, Pocztę Polską czy Hotel Prezydent nie wyobrażają sobie tak absurdalnej, niszczącej wizerunek miasta wycinki. Jesteśmy zgodni w opinii, że działania te zmienia na zawsze wizytówkę miasta - stwierdzają autorzy dokumentu.

Jak dodali, w grupie drzew przeznaczonych do wycinki znajdują się także takie, które posiadają "walory pomnikowe i powinny być objęte ochroną prawną". Dlatego zaapelowali o "dokonanie niezbędnych badań, które pozwolą podjąć racjonalne decyzje" oraz o "ponowne przeanalizowanie stworzonych opinii dendrologicznych oraz spotkanie stron w celu wypracowania modelu kompromisowego, aby zachować jak najwięcej drzew praz siedlisk".

- Apelujemy również o objecie ochroną drzew, których wymiary są pomnikowe i powołanie pomników przyrody dla wszystkich okazów spełniających wymiary ustawowe - napisali w petycji jej autorzy z Lewicy Razem.

Bielscy radni jeszcze nie zajęli się złożoną petycją. Do sprawy będziemy wracać.