Notorycznie zaśmiecają Straconkę. Będzie więcej patroli

W ostatnich latach radny Szczepan Wojtasik kilkakrotnie zgłaszał problem zaśmiecania ostatniego przystanku linii autobusowej nr 11. Do władz Bielska-Białej wpłynęła kolejna interwencja w tej sprawie, tym razem napisana przez radnego wspólnie z radnym Maksymilianem Prygą. Przedstawiciele mieszkańców zaapelowali, o podjęcie wzmożonych działań w sprawie pojawiającego się nieustannie nielegalnego wysypiska w tym miejscu.

- Jednocześnie zwracamy się w prośbą o ponowne rozważenie instalacji bezprzewodowej, przenośnej kamery monitoringu miejskiego w tym miejscu, jeżeli tylko zachodzą ku temu uzasadnione podstaw prawne, logistyczne i organizacyjne wynikające z bieżących działań Straży Miejskiej. Straconka to piękna dzielnica, która posiada wiele walorów krajobrazowych. Ufamy, e wspólnymi siłami uda się rozwiązać problem - napisali radni w swej interpelacji.

Jak w odpowiedzi poinformował Adam Ruśniak, zastępca prezydenta Bielska-Białej, „prace czystościowe na terenie całego miasta realizowane są na bieżąco przez służby miejskie”.

- Niestety, niska świadomość ekologiczna niektórych mieszkańców naszego miasta powoduje, że duża ilość odpadów zamiast do właściwych pojemników wyrzucana jest na ogólnodostępne tereny w przestrzeni publicznej, co generuje spore nakłady finansowe ponoszone na porządkowanie tych miejsc, których w ciągu każdego roku jest kilkaset. Odnosząc się do wskazanego miejsca, nielegalnie pozostawiane odpady w rejonie ostatniego przystanku MZK przy ul. Górskiej są na bieżąco usuwane przez służby miejskie, natomiast problemem jest powtarzalność tego zjawiska - przyznał wiceprezydent.

Dlatego - jak zaznaczył Ruśniak - straż miejska obejmie omawiany obszar Kartą Zadań Doraźnych, „co spowoduje zwiększoną częstotliwość przeprowadzonych przez funkcjonariuszy patroli, a w konsekwencji zminimalizowanie przypadków zaśmiecania wskazanego miejsca”.