Wiadomości
- 17 lipca 2012
- wyświetleń: 2124
"Bomba" w komisariacie
„Macie bombę w komisariacie” - takimi słowami zwrócił się do dyżurnego bielskiej Policji mężczyzna, który zadzwonił na telefon alarmowy. Zaledwie kilka dni zajęło policjantom ustalenie personaliów bombowego żartownisia. Został zatrzymany.
Zatrzymanie 37-letniego sprawcy było wynikiem zakrojonych na szeroką skalę działań śledczych z Wydziału Kryminalnego, mających na celu zapobieganie fałszywym alarmom bombowym. W zeszły czwartek około 11.00 mężczyzna zadzwonił na telefon alarmowy informując oficera dyżurnego o podłożeniu ładunku wybuchowego w komisariacie.
Sprawca był przekonany o swojej bezkarności. Był zaskoczony, kiedy wczoraj do drzwi jego mieszkania zapukali kryminalni i podali powód swojej wizyty. Przyznał się do wywołania fałszywego alarmu. Zatrzymany usłyszy dzisiaj zarzut fałszywego powiadomienia o zagrożeniu. Za przestępstwo to grozi mu do 8 lat więzienia.
Koszt akcji służb w przypadku zgłoszenia o podłożeniu ładunku wybuchowego, waha się od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Tą kwotą zwykle są obciążani sprawcy wywołania fałszywego alarmu.
Sprawca był przekonany o swojej bezkarności. Był zaskoczony, kiedy wczoraj do drzwi jego mieszkania zapukali kryminalni i podali powód swojej wizyty. Przyznał się do wywołania fałszywego alarmu. Zatrzymany usłyszy dzisiaj zarzut fałszywego powiadomienia o zagrożeniu. Za przestępstwo to grozi mu do 8 lat więzienia.
Koszt akcji służb w przypadku zgłoszenia o podłożeniu ładunku wybuchowego, waha się od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Tą kwotą zwykle są obciążani sprawcy wywołania fałszywego alarmu.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.