Przypomnijmy, mieszkańcy okolic ulicy Zdrojowej mają dość dewastacji znajdującego się tam parku. Upodobały go sobie bowiem osoby urządzające libacje. Bielszczanie chcą, by zamontowano tam monitoring. Sprawą zainteresował się Roman Matyja.

- W związku z licznymi informacjami od mieszkańców naszego miasta udałem się do parku. Na miejscu z przykrością stwierdziłem, że jest dużo prawdy w wiadomościach, jakie do mnie dotarły. W parku będącym zakątkiem zieleni służącym do relaksu okolicznym mieszkańcom i do zabawy dzieciom, znajdowało się pełno szklanych butelek po alkoholu i śmieci, szczególnie w pobliżu ławek i w trawie. Ponadto znajdujący się w centrum plac zabaw dla dzieci został zdewastowany poprzez zniszczenie części ogrodzenia - opisywał bielski radny.

Jak podkreślił Adam Ruśniak, zastępca prezydenta Bielska-Białej, zaraz po otrzymaniu informacji o dewastacji ogrodzenia, fakt ten został zgłoszony policji. - Tego samego dnia rozpoczęło się także postępowanie zmierzające do naprawy zniszczonego fragmentu ogrodzenia - dodał wiceprezydent. - Wydział Gospodarki Miejskiej wystąpił do straży miejskiej o montaż kamer monitorujących oraz zwiększenie patroli w tym rejonie, szczególnie w godzinach wieczornych i nocnych - dodaje Ruśniak.