Wiadomości
- 3 maja 2020
- wyświetleń: 4927
„Najtrudniejsze jest już za nami”, czyli o powrocie I ligi
Niespełna dwa miesiące minęły od ostatniego rozegranego meczu w Fortuna I lidze. Przez paraliżującą rozgrywki pandemię, kluby musiały zjednoczyć się i solidarnie przystąpić do walki z niewidzialnym przeciwnikiem. Wspólny dialog, rozmowy i negocjacje pozwoliły pierwszoligowcom wypracować plan, który ma pomóc przetrwać ten trudny okres. - Największy stan niepewności jest już za nami, bo wcześniej była niepewność i wyczekiwanie, co będzie jutro. Teraz już znamy datę powrotu wznowienia rozgrywek i trzeba zrobić wszystko, aby wspólnymi siłami dokończyć sezon - mówi Marcin Janicki, prezes Fortuna I ligi.
Dotychczas rywalizacja pomiędzy klubami toczyła się na boisku, ale z dnia na dzień wszystko wywróciło się do góry nogami. Pierwszoligowcy musieli skonfrontować się z pandemią, zmierzyć z wyzwaniami, które miały pomóc przetrwać trudny okres w świecie piłki. Zdaniem prezesa Fortuna I ligi najgorsze minęło, bo można już panować nad sytuacją. - Za nami wszystkimi okres zdecydowanie wytężonej pracy. Z dnia na dzień musieliśmy dostosować się do nowych warunków i umieć w nich funkcjonować. Sytuacja była bardzo dynamiczna, bo po podjęciu pewnych decyzji w związku z odwoływaniem meczów i kolejek, trzeba było stawać w obliczu kolejnego zadania. Uważam, że najtrudniejszy stan już minął. Nie ma takiej niepewności, wyczekiwania. Została przedstawiona data wznowienia rozgrywek, więc teraz wspólnymi siłami musimy dążyć w jednym kierunku, aby Fortuna I liga za miesiąc mogła wrócić do gry - mówi Marcin Janicki.
Okres izolacji, odosobnienia wymusił zmiany trybu pracy, a jednym z kluczowych działań szefostwa Fortuna I ligi było wprowadzenie korzystnego systemu przepływu informacji, by móc reagować i działać jeszcze szybciej. - Dotychczas było to przesyłanie maili, ale w dobie pandemii wspólnie ze środowiskiem pierwszoligowym uznaliśmy, że musimy założyć grupy na komunikatorach, by wymieniać się wiadomościami jeszcze szybciej i sprawniej. Pracę ułatwiły nam komunikatory typu Skype, Teams, Whatsapp. Forma takiej komunikacji bardzo spodobała się prezesom, co jest kontynuowane do dziś. Oczywiście nie każdy szef klubu ma wystarczająco dużo czasu, aby analizować wszystkie dokumenty, bo to osoby bardzo zapracowane z dużą ilością zadań każdego dnia. Dlatego zostały wprowadzone pewne reguły. Przyjęliśmy formę grup roboczych, do których przyłączeni zostali między innymi dyrektorzy sportowi, organizacyjni, prawnicy. Każdy prezes ma możliwość oddelegowania do rozmów swojego pracownika - tłumaczy Marcin Janicki.
Kluby pierwszoligowe mogły liczyć na wsparcie w wielu aspektach i część klubów skorzystała z rekomendacji Fortuna I ligi, jak m.in. pomoc w redukcji kontraktów zawodników. - Działamy sprawnie, rozmowy są konkretne. To tylko pokazuje, że prezesi klubów świetnie pracują i mają w swoich szeregach kompetentne osoby. Ci ludzie są bardzo otwarci i potwierdzają, że chcą pomóc polskiej piłce, by ta jak najszybciej mogła wrócić do normalności. Jestem w stałym kontakcie z każdym prezesem, bo sytuacja tego wymaga. Wspólnie siadamy do rozmów, wymieniamy się poglądami i razem idziemy do przodu. Liczymy, że ta solidarność pozwoli utrzymać płynność finansową. Gramy w jednej drużynie i jako szefostwo ligi staramy się aktywnie wychodzić do klubów, słuchać ich potrzeb, poznawać ich problemy. Deklarujemy nawet swoje wsparcie podczas rozmów nawet z władzami miast - zaznacza prezes Fortuna I ligi.
Przed Fortuną I liga okres „odmrażania” rozgrywek, dlatego zostały podjęte działania, które mają pozwolić piłkarzom już za miesiąc wrócić na boisko. Najistotniejszą kwestią było najpierw przywrócenie zawodników do wspólnych treningów, oczywiście z zachowaniem restrykcji i obostrzeń. Pierwszy etap to izolacja piłkarzy, a następnie przeprowadzenie testów na obecność koronawirusa. Następny krok, to już wspólne treningi w małych grupkach. - Planowany jest najpierw powrót piłkarzy w grupach 1-2 osobowych. Dzięki temu nie będą już musieli trenować w odosobnieniu, biegać po lasach w celu podtrzymania dyspozycji fizycznej. Taki trening przecież nie zastąpi kontaktu z kolegami z drużyny. Następnie planowana jest faza testów - 7 maja mają zostać przeprowadzone badania dla wszystkich drużyn Fortuna I ligi. Wyjątkiem są zespoły Stali Mielec i Miedzi Legnica, czyli uczestników Totolotek Pucharu Polski, którzy badania będą mieli organizowane wcześniej. Kolejny etap to zwiększenie liczby osób do 6, a następnie dopuszczenie do treningu całego zespołu. Wszystkie najważniejsze etapy zostały szczegółowo opracowane, więc liczymy, że z końcem maja uda nam się wrócić do gry - przekonuje Marcin Janicki.
Powrót rozgrywek to bardzo dobra i wyczekiwana wiadomość dla polskiej piłki. Wznowienie meczów będzie jednak wymagało wielu zmian. Pierwotnie sezon miał być kontynuowany w marcu, kwietniu i maju. Teraz intensywność spotkań będzie zupełnie inna. - Harmonogram będzie bardzo napięty i mamy tego świadomość. Mecze będą rozgrywane częściej, nawet dwa razy w tygodniu. Z trzech miesięcy zrobiły się dwa, bo chcemy skończyć ligę na przełomie lipca i sierpnia. Niestety nie będzie możliwości rozegrania meczów sparingowych przed wznowieniem rozgrywek. Tego wymaga sytuacja i musimy się dostosować do panujących warunków. Cieszę się, że jesteśmy już bliżej niż dalej. Zostały wprowadzone mechanizmy i działamy krok po kroku. Nie budujemy daleko idących scenariuszy, tylko mamy na uwadze, co się dzieje tu i teraz - zaznacza Marcin Janicki.
Płynność finansowa przez pandemię dla wielu klubów została nadszarpnięta w mniejszym lub większym stopniu. Niestety wpływy nadal będą mocno ograniczone. Najprawdopodobniej kibice nie będą mogli w tym sezonie wrócić na trybuny, wiec odpada przychód z biletów. Część partnerów biznesowych klubów pierwszoligowych także ma trudną sytuację finansową. - Na tę chwilę trudno szacować liczebność strat. Na szczęście klubom z pomocą przyszedł Polski Związek Piłki Nożnej, który zawsze stara się wyjść naprzeciw. Tak było tym razem w przypadku pandemii. PZPN opracował program pomocowy, a pierwsza liga będzie jego beneficjentem. Już zostały przekazane środki wsparcia, kolejne fundusze otrzymywane będą również w przyszłym sezonie. To działania, które mają usprawnić płynność finansową. Wielkie słowa uznania za pomoc i że pojawiła się taka inicjatywa ze strony PZPN - kończy prezes Fortuna I ligi.
Okres izolacji, odosobnienia wymusił zmiany trybu pracy, a jednym z kluczowych działań szefostwa Fortuna I ligi było wprowadzenie korzystnego systemu przepływu informacji, by móc reagować i działać jeszcze szybciej. - Dotychczas było to przesyłanie maili, ale w dobie pandemii wspólnie ze środowiskiem pierwszoligowym uznaliśmy, że musimy założyć grupy na komunikatorach, by wymieniać się wiadomościami jeszcze szybciej i sprawniej. Pracę ułatwiły nam komunikatory typu Skype, Teams, Whatsapp. Forma takiej komunikacji bardzo spodobała się prezesom, co jest kontynuowane do dziś. Oczywiście nie każdy szef klubu ma wystarczająco dużo czasu, aby analizować wszystkie dokumenty, bo to osoby bardzo zapracowane z dużą ilością zadań każdego dnia. Dlatego zostały wprowadzone pewne reguły. Przyjęliśmy formę grup roboczych, do których przyłączeni zostali między innymi dyrektorzy sportowi, organizacyjni, prawnicy. Każdy prezes ma możliwość oddelegowania do rozmów swojego pracownika - tłumaczy Marcin Janicki.
Kluby pierwszoligowe mogły liczyć na wsparcie w wielu aspektach i część klubów skorzystała z rekomendacji Fortuna I ligi, jak m.in. pomoc w redukcji kontraktów zawodników. - Działamy sprawnie, rozmowy są konkretne. To tylko pokazuje, że prezesi klubów świetnie pracują i mają w swoich szeregach kompetentne osoby. Ci ludzie są bardzo otwarci i potwierdzają, że chcą pomóc polskiej piłce, by ta jak najszybciej mogła wrócić do normalności. Jestem w stałym kontakcie z każdym prezesem, bo sytuacja tego wymaga. Wspólnie siadamy do rozmów, wymieniamy się poglądami i razem idziemy do przodu. Liczymy, że ta solidarność pozwoli utrzymać płynność finansową. Gramy w jednej drużynie i jako szefostwo ligi staramy się aktywnie wychodzić do klubów, słuchać ich potrzeb, poznawać ich problemy. Deklarujemy nawet swoje wsparcie podczas rozmów nawet z władzami miast - zaznacza prezes Fortuna I ligi.
Przed Fortuną I liga okres „odmrażania” rozgrywek, dlatego zostały podjęte działania, które mają pozwolić piłkarzom już za miesiąc wrócić na boisko. Najistotniejszą kwestią było najpierw przywrócenie zawodników do wspólnych treningów, oczywiście z zachowaniem restrykcji i obostrzeń. Pierwszy etap to izolacja piłkarzy, a następnie przeprowadzenie testów na obecność koronawirusa. Następny krok, to już wspólne treningi w małych grupkach. - Planowany jest najpierw powrót piłkarzy w grupach 1-2 osobowych. Dzięki temu nie będą już musieli trenować w odosobnieniu, biegać po lasach w celu podtrzymania dyspozycji fizycznej. Taki trening przecież nie zastąpi kontaktu z kolegami z drużyny. Następnie planowana jest faza testów - 7 maja mają zostać przeprowadzone badania dla wszystkich drużyn Fortuna I ligi. Wyjątkiem są zespoły Stali Mielec i Miedzi Legnica, czyli uczestników Totolotek Pucharu Polski, którzy badania będą mieli organizowane wcześniej. Kolejny etap to zwiększenie liczby osób do 6, a następnie dopuszczenie do treningu całego zespołu. Wszystkie najważniejsze etapy zostały szczegółowo opracowane, więc liczymy, że z końcem maja uda nam się wrócić do gry - przekonuje Marcin Janicki.
Powrót rozgrywek to bardzo dobra i wyczekiwana wiadomość dla polskiej piłki. Wznowienie meczów będzie jednak wymagało wielu zmian. Pierwotnie sezon miał być kontynuowany w marcu, kwietniu i maju. Teraz intensywność spotkań będzie zupełnie inna. - Harmonogram będzie bardzo napięty i mamy tego świadomość. Mecze będą rozgrywane częściej, nawet dwa razy w tygodniu. Z trzech miesięcy zrobiły się dwa, bo chcemy skończyć ligę na przełomie lipca i sierpnia. Niestety nie będzie możliwości rozegrania meczów sparingowych przed wznowieniem rozgrywek. Tego wymaga sytuacja i musimy się dostosować do panujących warunków. Cieszę się, że jesteśmy już bliżej niż dalej. Zostały wprowadzone mechanizmy i działamy krok po kroku. Nie budujemy daleko idących scenariuszy, tylko mamy na uwadze, co się dzieje tu i teraz - zaznacza Marcin Janicki.
Płynność finansowa przez pandemię dla wielu klubów została nadszarpnięta w mniejszym lub większym stopniu. Niestety wpływy nadal będą mocno ograniczone. Najprawdopodobniej kibice nie będą mogli w tym sezonie wrócić na trybuny, wiec odpada przychód z biletów. Część partnerów biznesowych klubów pierwszoligowych także ma trudną sytuację finansową. - Na tę chwilę trudno szacować liczebność strat. Na szczęście klubom z pomocą przyszedł Polski Związek Piłki Nożnej, który zawsze stara się wyjść naprzeciw. Tak było tym razem w przypadku pandemii. PZPN opracował program pomocowy, a pierwsza liga będzie jego beneficjentem. Już zostały przekazane środki wsparcia, kolejne fundusze otrzymywane będą również w przyszłym sezonie. To działania, które mają usprawnić płynność finansową. Wielkie słowa uznania za pomoc i że pojawiła się taka inicjatywa ze strony PZPN - kończy prezes Fortuna I ligi.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Podbeskidzie Bielsko-Biała
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Podbeskidzie Bielsko-Biała" podaj