
Wiadomości
- 6 lutego 2019
- wyświetleń: 3769
Przygotowania do procesu beatyfikacji kapłana z Łodygowic
Od pewnego czasu trwają przygotowania do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego ks. prałata Jana Marszałka - niezwykłego kapłana, wieloletniego proboszcza parafii pw. śś. apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Łodygowicach, zmarłego w 1989 roku. Podjęte działania mają doprowadzić do wyniesienia na ołtarze pierwszego błogosławionego za staraniem liczącej 27 lat diecezji bielsko-żywieckiej.

Pod koniec ubiegłego roku bp Roman Pindel, zapowiadając rozpoczęcie przygotowań do procesu beatyfikacyjnego ks. Jana Marszałka, zauważył, że liczni duchowni pochodzący z podżywieckiej wioski, rzesza księży wikariuszy, kilku biskupów i bardzo wielu wiernych zamierzają złożyć świadectwa o gorliwym i świętym życiu kapłana. Wyraził jednocześnie nadzieję, że kolejne etapy procesu doprowadzą do wyniesienia na ołtarze pierwszego błogosławionego w wyniku starań młodej diecezji beskidzkiej.
Zdaniem ks. dr. Stanisława Cadera, redaktora książki poświęconej ks. Marszałkowi pt. „Wielki człowiek małej ojczyzny” pamięć o niezwykłym kapłanie jest wciąż bardzo żywa wśród tych, którzy mieli okazję go spotkać. „On ciągle żyje w naszej pamięci i w naszych sercach, w naszym codziennym życiu i postępowaniu. Wiele z jego pracy pozostało w nas i sam tego doświadczam” - zauważył pochodzący z Łodygowic duchowny i przypomniał, że postawa i świadectwo życia zmarłego 30 lat temu duchownego zaowocowały wieloma powołaniami kapłańskimi, a pamięć o tym księdzu jest niezwykle żywa wśród mieszkańców Kotliny Żywieckiej.

Postulatorem w procesie beatyfikacyjnym łodygowickiego proboszcza ks. Stanisław Mieszczak SCJ - pochodzący z Łodygowic sercanin. Wśród inicjatorów, którzy poprosili biskupa miejsca o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego w tej sprawie są mieszkańcy Łodygowic oraz kapłani. Wszyscy zwracają uwagę na postawę niezłomnego kapłana, którą cechowała wierność Kościołowi, troska o powołania, duch przebaczenia w stosunku do prześladowców oraz niezwykła, głęboka pobożność.
Historyk Jacek Kachel w swym opracowaniu nt. życia ks. Marszałka zwrócił uwagę, że w latach choroby, które poprzedziły śmierć kapłana, duchowny mieszkał w pokoju na I piętrze plebanii. „O ile tylko zdrowie pozwalało, służył pomocą w konfesjonale. W tym czasie dwóch ministrantów - Władysław Cader i Paweł Flaka - służyli mu do Mszy świętej. Obaj później wstąpili do seminarium i zostali kapłanami” - zaznaczył Kachel i podkreślił, że centralną częścią dnia księdza prałata była Eucharystia. Pochodzący z Łodygowic historyk zauważył, że ks. Marszałek był człowiekiem, który miał ogromną charyzmę.
Jan Marszałek urodził się 8 czerwca 1907 roku w Krzeczowie. Po maturze wstąpił w 1927 roku do krakowskiego seminarium. Święcenia kapłańskie przyjął 20 czerwca 1932 roku. Jako wikariusz lub administrator pracował w parafiach w Poroninie, Spytkowicach koło Zatora, Skawinie, Andrychowie, Bachowicach. W 1951 roku został administratorem parafii pw. śś. apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Łodygowicach. 2 lata później na skutek donosu niektórych parafian, którym nie podobało się, że kapłan walczy z plagą pijaństwa, musiał opuścić wioskę. Objął parafię Biały Kościół. W 1957 roku powrócił do Łodygowic, a 1966 roku został jej proboszczem. Z proboszczowskich obowiązków został zwolniony dopiero w 1984 roku. Z powodu choroby otrzymał zezwolenie na odprawianie Mszy św. we własnym pokoju na plebanii. Tam także zmarł 16 maja 1989 roku.
ZOBACZ TAKŻE
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.