Wiadomości
- 4 września 2018
- wyświetleń: 16464
[FELIETON] Co dalej z lotniskiem? Czas podjąć odważne decyzje!
Szczęśliwie zakończył się sobotni wypadek repliki samolotu RWD-5, który rozbił się w trakcie startu z bielskiego lotniska. Na szczęście nikt z załogi oraz przechodniów nie ucierpiał. To już kolejne podobne zdarzenie na jednym z najmniejszych lotnisk w Polsce. Czas z tym skończyć!
Mamy swoje lotnisko
Rok 1933. We wsi Aleksandrowice koło Bielska przystąpiono do budowy lotniska. Był to najlepszy teren do budowy lądowiska w podgórskim terenie Bielska. Początkowo planowano, że lotnisko będzie miało charakter portu lotniczego obsługującego komunikację lotniczą. Jednocześnie miało być wykorzystywane do szkolenia w ramach Lotniczego Przysposobienia Wojskowego. Po wojnie lotnisko służyło i służy nadal jako siedziba Aeroklubu Bielsko-Bialskiego.
Obiekt posiada trzy trawiaste drogi startowe. Najdłuższa z nich na kierunku 04/22 ma niespełna 600 metrów długości. Jest jednym z najmniejszych lotnisk w Polsce.
Lotnisko z utwardzonym pasem startowym
Od wielu lat o utwardzenie pasa startowego bezskutecznie walczą władze Aeroklubu Bielsko-Bialskiego. Były nawet oficjalne plany pozyskania pieniędzy na ten cel z budżetu województwa śląskiego. Utwardzenie pasa startowego pozwoliłoby na skrócenie drogi startu samolotów. Byłoby również ciszej, bowiem podczas startu samoloty nie używałyby pełnej mocy silników. Można się jednak spodziewać, że inwestycja zwiększyłaby ruch lotniczy w Bielsku-Białej.
Budowie pasa sprzeciwiają się okoliczni mieszkańcy, którzy kilka lat temu zbierali wystosowali protest w tej sprawie. - W związku z zamiarem wybudowania betonowego pasa startowego w okolicy os. Beskidzkiego, Kamienicy, Wapienicy, Polskich Skrzydeł, Wojska Polskiego wnosimy kategoryczny sprzeciw. Zwłaszcza że jest to miejsce wypoczynku, ciszy, spokoju i rekreacji - czytamy w liście protestacyjnym podpisanym przez blisko sto osób.
Dwa podobne wypadki. O włos od tragedii
Brak betonowego pasa startowego utrudnia start samolotów. Szczególnie w czasie deszczu lub bezpośrednio po opadach. W maju 2010 roku nasiąknięty pas startowy uniemożliwił start turystycznego samolotu Socata TB20. Maszyna nie oderwała się od ziemi i wpadła do rowu oddzielającego lotnisko od ścieżki pieszo-rowerowej.
Do podobnej sytuacji doszło w miniony weekend. Z relacji świadków wynika, że replika samolotu RWD-5 najprawdopodobniej osiągnęła zbyt małą prędkość startową. Po oderwaniu się od ziemi samolot przeleciał bardzo nisko nad ogrodzeniem, zawadził o znak drogowy i spadł w zarośla. Interweniowały służby ratunkowe będące w pobliżu na płycie lotniska.
Ostateczną przyczynę wypadku zbada Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, Policja i Prokuratura, jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że przyczyną zdarzenia był zbyt krótki i nasiąknięty wodą pas startowy.
Całe szczęście, że nikomu nic się nie stało. Przecież bezpośrednio za terenem lotniska poprowadzona jest ścieżka pieszo-rowerowa, która cieszy się sporym powodzeniem mieszkańców pobliskich osiedli.
Co dalej?
Czas podjąć odważne decyzje, zanim dojedzie do prawdziwej tragedii. Wydaje się, że utwardzenie pasa startowego powinno stać się priorytetem aeroklubu i władz miasta, jednak pod uwagę trzeba wziąć również opinie mieszkańców Bielska-Białej.
Być może w tej ważnej dla Bielska-Białej sprawie trzeba ogłosić referendum? Jaką przyszłość czeka bielskie lotnisko? Czekamy na Wasze opinie w tej sprawie.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.