[ZDJĘCIA] Interwencja wszystkich służb do porysowanych zderzaków

Na miejscu okazało się, że doszło najechania na tył trzech pojazdów: Toyoty, Renault i Opla. Na samochodach nie było widać żadnych mocniejszych uszkodzeń. Wszystkie trzy nadawały się do dalszej jazdy. Nie doszło do wycieku płynów. Niestety pani podróżująca Oplem, który jako ostatni został najechany w tył, źle się poczuła. W związku z tym faktem interweniowały wszystkie służby w tym min. samochód ratownictwa technicznego wyposażony w specjalistyczny sprzęt do cięcia karoserii samochodów (to standardowa procedura w przypadku zgłoszenia wypadku drogowego - przyp. red.)

Siła uderzenia była tak mocna, że na zderzaku powstała kilkucentymetrowa rysa, a na Renault, które wjechało w Opla podgięła się aluminiowa tablica rejestracyjna. Sytuacja wyglądała groźnie, ponieważ ranna nie mogła samodzielnie chodzić. W pozycji leżącej trafiła na nosze i karetką do szpitala.

Dalsze czynności w sprawie prowadzą funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej. Jeśli ktoś został ranny i trafił do szpitala, tego typu zdarzenie w początkowej fazie traktuje się jako wypadek drogowy. Niezbędne jest sporządzenie odpowiedniej dokumentacji zdjęciowej i pomiarów, których nie da się odtworzyć w terminie późniejszym. Kwalifikacja zdarzenia nastąpi po ustaleniu obrażeń poszkodowanej.

W czasie działań służb, ruch na skrzyżowaniu Piłsudskiego z Legionów był mocno utrudniony. Po trzech kwadransach policjanci polecili uczestnikom zjechać na pobliski parking, gdzie zostaną przeprowadzone oględziny.