
Wiadomości
- 15 grudnia 2010
- wyświetleń: 2512
Kieszonkowcy grasują w Bielsku
Przedświąteczna gorączka zakupów trwa w najlepsze. Na ulicach, przystankach, dworcach, a szczególnie w hipermarketach panuje coraz większy ruch. Pośpiech i roztargnienie bezwzględnie wykorzystują kieszonkowcy, którzy właśnie w tym okresie "zbierają żniwa".
Część tych kradzieży, niestety prowokujemy sami. Zwłaszcza, gdy w czasie zakupów w centrach handlowych dla wygody odkładamy torebki, saszetki czy plecaki do wózków na zakupy. Zajęci wybieraniem prezentów nie zwracamy uwagi na otoczenie, a właśnie na ten moment czyhają złodzieje.
Taki los spotkał ostatnio kilku klientów bielskich hipermarketów. W markecie przy ulicy Bohaterów Monte Cassino z wózka na zakupy zginęła torebka bielszczanki, a wraz z nią dokumenty, telefon komórkowy i 3 tysiące złotych.
Kilka dni wcześniej w tym samym markecie i w identycznych okolicznościach, złodziej okradł mieszkankę Jasienicy. W torebce oprócz dokumentów osobistych i rejestracyjnych forda, znajdowała się karta bankomatowa, dwa telefony komórkowe, złota biżuteria oraz gotówka w kwocie 1500 złotych. Klientka wyceniła straty na 5 tysięcy złotych.
Wartościowe przedmioty giną też z naszych pojazdów. Pozostawione na siedzeniach saszetki, torebki i plecaki kuszą złodziei.
Kilka dni temu rabuś wyłamał zamki w mercedesie zaparkowanym przy ulicy Michałowicza w Bielsku-Białej. Jego łupem padł plecak z dokumentami i kartą bankomatową oraz nawigacja satelitarna.
Na parkingu w Świętoszówce włamywacz przedostał się do fiata sedici po rozbiciu tylnej szyby. Z samochodu zginęła torebka z kompletem dokumentów oraz pieniądze w kwocie 2500 złotych.
Taki los spotkał ostatnio kilku klientów bielskich hipermarketów. W markecie przy ulicy Bohaterów Monte Cassino z wózka na zakupy zginęła torebka bielszczanki, a wraz z nią dokumenty, telefon komórkowy i 3 tysiące złotych.
Kilka dni wcześniej w tym samym markecie i w identycznych okolicznościach, złodziej okradł mieszkankę Jasienicy. W torebce oprócz dokumentów osobistych i rejestracyjnych forda, znajdowała się karta bankomatowa, dwa telefony komórkowe, złota biżuteria oraz gotówka w kwocie 1500 złotych. Klientka wyceniła straty na 5 tysięcy złotych.
Wartościowe przedmioty giną też z naszych pojazdów. Pozostawione na siedzeniach saszetki, torebki i plecaki kuszą złodziei.
Kilka dni temu rabuś wyłamał zamki w mercedesie zaparkowanym przy ulicy Michałowicza w Bielsku-Białej. Jego łupem padł plecak z dokumentami i kartą bankomatową oraz nawigacja satelitarna.
Na parkingu w Świętoszówce włamywacz przedostał się do fiata sedici po rozbiciu tylnej szyby. Z samochodu zginęła torebka z kompletem dokumentów oraz pieniądze w kwocie 2500 złotych.
ZOBACZ TAKŻE

Akcja bielskich kryminalnych. Zatrzymano złodziei miedzianych elementów lokomotywy

Wielkanocny wyjazd bez stresu: jak uchronić dom przed włamaniem?

Kradł auta, motocykle i tablice rejestracyjne. Zakończył przestępczy rajd podpaleniem

Ukradł tablice, zatankował i uciekł. Policja ściga sprawcę

Luksusowe kosmetyki na celowniku złodziei w Bielsku-Białej

Ukradł pojazd wart 150 tys. zł. Kryminalni z Bielska-Białej zatrzymali poszukiwanego
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.