[ZDJĘCIA] Napaść na kierowcę autobusu MZK przy ul. Partyzantów

Jak wynika z ustaleń naszego portalu, autobus komunikacji miejskiej, poruszał się ulicą Partyzantów w stronę centrum miasta. Tuż przed skrzyżowaniem z ulicą Karpacką, gdy kierowca oczekiwał na zmianę świateł, doszło do solidnej awantury. Rowerzysta zatrzymał się na drodze i zażądał otwarcia bocznej szyby. Gdy kierowca go zbagatelizował i chciał odjechać dalej, ten zatarasował przejazd, wybił szybę i chciał pobić kierowcę. Na drodze błyskawicznie utworzył się korek. Na pomoc kierowcy ruszyli pasażerowie i inni przejeżdżający kierowcy. Udało się obezwładnić napastnika, który po kilku minutach, został przejęty przez funkcjonariuszy drogówki.

Jak udało się nam dowiedzieć od kierowcy autobusu, rowerzysta został wyprzedzony kilkaset metrów wcześniej. Mężczyzna w wieku około 40 lat jechał prawym pasem ruchu, zamiast ścieżką rowerową. Kierowca podczas wyprzedzania, użył klaksonu i to jego zdaniem było przyczyną wybuchu agresji u rowerzysty, który dogonił go na skrzyżowaniu.

Nie wiadomo jeszcze jakie zarzuty usłyszy agresywny rowerzysta. Wiadomo natomiast, że będzie musiał pokryć straty, które wyrządził. Koszt szyby do Mercedesa Conecto to wydatek ponad 1000 złotych. Autobusem podróżowało kilkunastu pasażerów, którzy musieli przerwać podróż. W dokładnym ustaleniu przebiegu całego zajścia, na pewno pomoże monitoring autobusu.