
Wiadomości
- 21 kwietnia 2017
- wyświetleń: 11046
Agresywny kierowca uciekał przed policją. Użyto miotacza pieprzu
Zarzuty zmuszania stróżów prawa do zaniechania prawnych czynności służbowych oraz ich znieważenia usłyszał 28-letni kierowca Audi, który najpierw nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a następnie zaatakował interweniujących policjantów. Za przestępstwa te grozi mu teraz do 3 lat więzienia.
Na ulicy Warszawskiej policjanci z drogówki, którzy pełnili służbę w radiowozie oznakowanym wyposażonym w wideorejestrator, zauważyli kierującego Audi, który nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej i wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Mundurowi włączyli sygnały uprzywilejowania i usiłowali zatrzymać kierowcę. Sprawca zignorował sygnały policjantów i kontynuował jazdę, wyraźnie starając się uniknąć kontroli.
Mundurowi ruszyli w pościg za uciekinierem, który jechał z dużą prędkością, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Po przejechaniu kilku kilometrów, kierujący najprawdopodobniej zorientował się, że nie ma szans na dalszą ucieczkę i zatrzymał swój pojazd na poboczu. W czasie interwencji zachowywał się jednak agresywnie i wulgarnie wobec policjantów. Nie reagował na ich polecenia, szarpał się i wyrywał.
Pomimo kilkukrotnych wezwań do zachowania zgodnego z prawem, nadal nie podporządkowywał się wydawanym poleceniom. Policjanci użyli wobec niego ręcznego miotacza pieprzu, a następnie zakuli go w kajdanki. Zatrzymany 28-latek był trzeźwy. Usłyszał już zarzuty. O jego dalszym losie rozstrzygnie teraz prokurator. Sprawca poniesie też odpowiedzialność za popełnione wykroczenia drogowe.
Mundurowi ruszyli w pościg za uciekinierem, który jechał z dużą prędkością, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Po przejechaniu kilku kilometrów, kierujący najprawdopodobniej zorientował się, że nie ma szans na dalszą ucieczkę i zatrzymał swój pojazd na poboczu. W czasie interwencji zachowywał się jednak agresywnie i wulgarnie wobec policjantów. Nie reagował na ich polecenia, szarpał się i wyrywał.
Pomimo kilkukrotnych wezwań do zachowania zgodnego z prawem, nadal nie podporządkowywał się wydawanym poleceniom. Policjanci użyli wobec niego ręcznego miotacza pieprzu, a następnie zakuli go w kajdanki. Zatrzymany 28-latek był trzeźwy. Usłyszał już zarzuty. O jego dalszym losie rozstrzygnie teraz prokurator. Sprawca poniesie też odpowiedzialność za popełnione wykroczenia drogowe.
ZOBACZ TAKŻE

Policjanci sprawdzali czy taksówkarze posiadają polskie prawo jazdy

Alarm bombowy w szpitalu pulmonologicznym w Bystrej

Śląscy policjanci podsumowali świąteczny weekend. Brak śmiertelnych wypadków

„Agatki” tylko przy dwóch bielskich "zebrach"

Bielskie uczennice bardziej agresywne od uczniów!

[KOMUNIKAT] Policja prosi mieszkańców o pomoc w poszukiwaniu Pana Michała
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.