Wiadomości

  • 10 maja 2016
  • wyświetleń: 8478

Paralotniarz spadł z wysokości 300 metrów i zginął na miejscu

W poniedziałek około godz. 12.00 ratownik dyżurny GOPR w Szczyrku przyjął zgłoszenie wypadku paralotniarza na wschodnich zboczach Skrzycznego.

Z przekazanej informacji wynikało, że chwilę po starcie paralotniarz wypadł z uprzęży i spadł z około 300 metrów na wschód od szczytu Skrzycznego. Świadkowie zdarzenia poinformowali służby ratunkowe i pobiegli w kierunku miejsca gdzie przypuszczali, że spadł.

Ze stacji centralnej Grupy Beskidzkiej GOPR w rejon poszukiwań wyjechały dwa zespoły ratowników samochodem terenowym i quadem. Jednocześnie zadysponowaliśmy śmigłowiec Lotnicze Pogotowie Ratunkowe z Gliwic. Pierwsi na miejscu zdarzenia byli świadkowie wypadku. Podali ratownikom koordynaty GPS. Następnie dotarł zespół GOPR quadem, a ostatnie 100 metrów pieszo ze względu na trudny teren w miejscu tragedii.

Po przybyciu na miejsce ratownik stwierdził brak funkcji życiowych i rozległe obrażenia na skutek upadku z wysokości. O godz. 13.28 lekarz LPR stwierdził zgon paralotniarza. Ratownikom pozostał smutny obowiązek zorganizowania transportu dla policji, prokuratora oraz techników w celu przeprowadzenia oględzin miejsca zdarzenia.

W międzyczasie dzięki pomocy śmigłowca LPR udało się z powietrza zlokalizować miejsce zawiśnięcia paralotni, gdzie kolejny ratownik GOPR udał się z Policją w celu ściągnięcia jej z drzew i zabezpieczenia dowodów w dochodzeniu. O godzinie 16.40 zakończyła się ewakuacja i transport zwłok oraz przekazanie zakładowi pogrzebowemu. Działania zakończyły się o godz. 18.00.

Ariel Brończyk / bielsko.info

źródło: GOPR Beskidy

Reklama

Komentarze

UWAGA - do 18 maja do godz. 21:00 trwa cisza wyborcza. W tym czasie zabronione są wszelkie formy agitacji wyborczej.