Wzrost poparcia dla bielskiej lewicy

- Chcę powiedzieć, że pomimo tego, że Zjednoczona Lewica nie dostała się tym razem do parlamentu, to w przeciwieństwie do kraju, w naszym okręgu zanotowaliśmy lepszy wynik wyborczy niż w 2011 roku. I w liczbach bezwzględnych i w procentach otrzymaliśmy większe poparcie. Ten wzrost jest szczególnie widoczny w mieście Bielsko-Biała, na Śląsku Cieszyńskim, ale jest również widoczny w pozostałych okręgach wyborczych - mówił prawnik Przemysław Koperski, lider listy wyborczej.

Jak zaznaczył, w okręgu nr 27 Zjednoczona Lewica otrzymała w sumie blisko 23 tys. głosów i średnie poparcie w wysokości 6,56%. To według niego dobry wynik, zwłaszcza, że w ostatnich wyborach samorządowych do sejmiku kandydaci lewicy otrzymali tylko 13,5 tys głosów.

Przedstawicieli partii z naszego okręgu cieszy szczególnie wzrost notowań w Bielsku-Białej - stolicy Podbeskidzia, gdzie tak dobrych wyników nie było od dawna. Tutaj swoje poparcie wyraziło 5707 osób, sytuując średnią na poziomie 7,16% . Jest to o 534 głosy więcej niż w 2011 roku, kiedy to na SLD zagłosowało 5173 bielszczan. Równie pomyślnie dla Zjednoczonej Lewicy przedstawiają się notowania w całym powiecie bielskim (5,86%), a także cieszyńskim (9,29 %). Nieznaczny spadek poparcia odnotowano w powiecie pszczyńskim (4,55%). Przemysław Koperski zapowiada tam pracę nad zyskaniem większego poparcia i dziękuje wszystkim liderom z okręgu nr 27, którzy wystartowali w wyborach z ramienia Zjednoczonej Lewicy.

- Chcę podziękować bardzo serdecznie tym liderom, którzy zdecydowali się startować na naszych listach. Czesław Gluza, który do nas doszedł z Platformy Obywatelskiej i Artur Górczyński, który do nas przyszedł z Polskiego Stronnictwa Ludowego otrzymali bardzo dobre wyniki. Dzięki nim ta lista zdobyła zdecydowanie lepszy wynik - mówił.

Przemysław Koperski wyraził również nadzieję, że projekt Zjednoczonej Lewicy nie okaże się tworem stricte wyborczym, ale przetrwa i będzie się rozwijał. - Ja uważam, że Zjednoczona Lewica jest wartością. To, że udało się porozumieć partiom politycznym, mam nadzieję, że będzie procentować. Chciałbym również, żeby w nowym projekcie wyborczym ta koalicja była jeszcze szersza, żeby została rozszerzona o Partię Razem. Myślę, że znajdziemy tam wspólny język i opracujemy jakiś wspólny program. Wierzę w otwartość tego środowiska - mówił.

Jak dalej przekonywał, nie jest dobrze dla Polski, gdy nie ma w parlamencie przedstawicieli lewicy, a skład obecnej Rady Ministrów jest mocno podejrzany. Dlatego też partia zapowiada swoją aktywność w kraju oraz w Bielsku-Białej jako opozycja pozaparlamentarna. Lider poinformował ponadto, że niebawem odbędą się wybory nowego przewodniczącego lub przewodniczącej SLD, co także może wpłynąć na dalsze losy Zjednoczonej Lewicy.