Sport

  • 16 grudnia 2012
  • wyświetleń: 1441

BKS Aluprof - Budowlani 2:3

W ostatnim meczu w 2012 roku BKS Aluprof poniósł pierwszą porażkę we własnej hali w tym sezonie. Podopieczne Wiesława Popika musiały w niedzielę uznać wyższość Budowlanych Łódź.

BKS Aluprof - Budowlani Łódź 2:3 (20:25, 26:24, 29:31, 25:20, 11:15)

BKS Aluprof: Bergrova, Horka, G. Wojtowicz, Wołosz, Sieczka, Cella, Sawicka (libero) Łyszkiewicz, Czypiruk-Solarewicz, Szymańska, Frąckowiak, M. Wojtowicz (libero)
Budowlani: Thompson, Piątek, Ściurka, Golec, Pycia, Kruk, Durajczyk (libero) oraz Bryda, Ampudia, Wójcik, Mikołajewska

MVP: Magdalena Piątek

W 11. kolejce ORLEN Ligi BKS Aluprof zmierzył się z Budowlanymi Łódź. Bielszczanki w tym sezonie wygrały już 15 spotkań (mecze ligowe i pucharowe), a tylko raz przegrały. To stawiało podopieczne Wiesława Popika w roli zdecydowanych faworytek spotkania z łódzkim zespołem.

Przed 11. kolejką bielszczanki były liderkami ORLEN Ligi, ale już w sobotę na prowadzenie w ligowej tabeli wyszły siatkarki Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza. Ewentualne zwycięstwo za 3 punkty z Budowlanymi zapewniało jednak bielskim siatkarkom powrót na fotel lidera.

Początek meczu był wyrównany. Bielszczanki objęły co prawda dwupunktową przewagę, ale łodzianki szybko ją zniwelowały i na pierwszej przerwie technicznej prowadziły już 8:7. W kolejnych akcjach prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, ale na drugiej przerwie technicznej znów o jeden punkt z przodu były podopieczne Macieja Kosmola. Od tego momentu łodzianki zdobyły kilka punktów z rzędu, a następnie nie dały się dogonić wygrywając tym samym pierwszą partię 25:20.

Drugi set bielszczanki rozpoczęły lepiej od rywalek, ale wystarczyło to jedynie do prowadzenia 11:8. Później 8 punktów z rzędu zdobyły łodzianki i na drugiej przerwie technicznej prowadziły już 16:11. Trener Wiesław Popik zaczął rotować składem, zmienił Joannę Wołosz na Martę Szymańską i Koletę Łyszkiewicz na Joannę Frąckowiak. Roszady te choć początkowo niewiele dały to w końcowej fazie seta odniosły skutek. Bielszczanki doprowadziły do remisu, a następnie wygrały 26:24.

Trzecia partia była najbardziej zacięta, a kibice zgromadzeni w hali BKS byli świadkami niezwykle emocjonującej końcówki. Mimo iż siatkarki z Łodzi prowadziły już 24:22, to podopiecznym Wiesława Popika udało się doprowadzić do remisu i przedłużyć nadzieję na wygranie tego seta. Później na prowadzeniu był raz jeden raz drugi zespół. Przy piłce setowej dla BKS Aluprof bielszczanki postawiły świetny blok i wydawało się, że piłka wpadnie w boisko. Tymczasem łodzianki w sobie tylko znany sposób podbiły piłkę i wyprowadziły skuteczną kontrę. Po horrorze w końcówce zespół Macieja Kosmola wygrał 31:29 i objął prowadzenie w meczu 2:1.

W czwartej partii BKS Aluprof był drużyną lepszą, a łodzianki sprawiały wrażenie, jakby jeden punkt zdobyty za wygranie dwóch setów w meczu w pełni je satysfakcjonował. Bielszczankom wcale nie było jednak łatwo, ale na szczęście ta partia padła łupem podopiecznych trenera Wiesława Popika.

Tiebreak lepiej rozpoczął się dla bielszczanek, które szybko zdobyły przewagę i przy zmianie stron prowadziły już 8:4. Od tego momentu nastąpił koncert gry Budowlanych, które zdobyły dziewięć punktów z rzędu! Dużą rolę w osiągnięciu tej serii miała rozgrywająca Courtney Thompson, która posyłała na drugą stronę siatki bardzo sprytne zagrywki. Bielszczanki próbowały jeszcze odrobić straty, ale niestety się to nie udało. Pierwsza porażka we własnej hali w sezonie 2012/2013 stała się faktem. Smutek jest tym większy, że był to ostatni mecz w tym roku kalendarzowym w Bielsku-Białej. Przed przerwą świąteczną bielszczanki będą jeszcze miały okazję się zrehabilitować, gdyż za tydzień zagrają z AZS Metal-Fach Białystok.

new / bielsko.info

źródło: BKS Profi Credit Bielsko-Biała

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.