Sport

  • 8 grudnia 2012
  • 9 grudnia 2012
  • wyświetleń: 1869

Pałac - BKS Aluprof 2:3

Za nami:

Po niezwykle wyrównanym meczu BKS Aluprof pokonał w Bydgoszczy tamtejszy Pałac 2:3 (19:25, 29:27, 25:13, 20:25, 13:15).

Pałac: Schulz, Martinez, Mazurek, Czyżnielewska, Grejman, AdamsKuehn-Jarek (libero) oraz Sosnowska, Mucha, Biedziak

BKS Aluprof: Bergrova, Horka, G. Wojtowicz, Wołosz, Cella, Sieczka, M. Wojtowicz (libero) oraz Łyszkiewicz, Sawicka (libero), Czypiruk-Solarewicz, Szymańska, Frąckowiak

MVP: Joanna Wołosz

W 10. kolejce ORLEN Ligi bielszczanki zagrały w Bydgoszczy z tamtejszym Pałacem. Faworytem spotkania były bez wątpienia podopieczne trenera Wiesława Popika, które w tym sezonie uległy jedynie Atomowi Trefl Sopot. Niemal wszystkie statystyki po 9. kolejkach wskazywały jasno, że lepsze w tym sezonie są siatkarki BKS Aluprof. Szczególnie duża różnica była w statystykach bloku, w których bielszczanki miały ogromną przewagę. Jak się okazało statystyki w niedzielę nie na wiele się zdały, gdyż w Bydgoszczy kibice zobaczyli bardzo wyrównane spotkanie.

W pierwszym secie BKS Aluprof zagrał dobrze i to pozwoliło bielskim siatkarkom na pewne zwycięstwo w tej partii. Bielszczanki od początku budowały przewagę, która w ostatnim momencie seta wynosiła sześć punktów. Dzięki wygranej 25:19 BKS Aluprof wyszedł na prowadzenie 1:0 w setach.

Druga partia rozpoczęła się jeszcze lepiej niż pierwsza. Bielszczanki prowadziły już 14:7 i nagle... stanęły! Pałac popisał się znakomitą serią i chwilę później prowadził 18:15! BKS Aluprof wyrównał i do końca seta toczyła się niezwykle wyrównana walka. Mimo kilku piłek setowych podopieczne Wiesława Popika nie wykorzystały szans i przegrały 27:29.

Początek trzeciego seta należał do BKS Aluprof, który prowadził 5:1. I znów gra bielszczanek się zacięła. Kolejny fragment spotkania bydgoszczanki wygrały 12:2 i na drugiej przerwie technicznej Pałac prowadził 16:9. Sytuację próbował ratować Wiesław Popik, ale zmiany, których dokonał na niewiele się zdały. Bielszczankom nie kleiła się gra, a gospodynie grały jak natchnione i wygrały seta 25:13.
Czwarty set był dość wyrównany, ale cały czas minimalnie z przodu były siatkarki z Bielska-Białej. Bielszczanki wróciły do swojej dobrej gry, ale bydgoszczanki grały na fali. Wyrównana walka lepiej skończyła się dla zespołu Wiesława Popika, który wygrał 25:20 i doprowadził do tiebreaka.

W decydującym secie lepiej zaczęły bielszczanki, ale jeszcze przed zmianą stron na prowadzeniu znalazły się gospodynie (8:5). Co ciekawe przy stanie 4:3 dla BKS Aluprof sędziowie odgwizdali atak Muchy po antence i decyzja ta była słuszna. Chwilę później jednak decyzja ta została cofnięta i mieliśmy remis 4:4. Po zmianie stron bielszczanki zdobyły cztery punkty z rzędu i objęły prowadzenie. Cóż z tego, skoro chwilę później znów z przodu były gospodynie, które prowadziły już 13:11. Końcówka należała jednak do BKS Aluprof, a mecz zakończył się dwoma atakami Kolety Łyszkiewicz.

Trzeba zaznaczyć świetną grę Agaty Sawickiej szczególnie w czwartym i piątym secie. Statuetka MVP została przyznana Joannie Wołosz.

new / bielsko.info

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.