Legendarny artysta Jacek Lech patronem mikuszowickiej Mikry

Do grudnia 2019 roku mikuszowicka placówka funkcjonowała w ramach Miejskiego Domu Kultury w Bielsku-Białej jako świetlica. Właśnie w tamtym czasie nastąpiła zmiana jej klasyfikacji w strukturach MDK na dom kultury. Z okazji przypadających w 2022 roku dwóch ważnych dla społeczności lokalnej rocznic: 75. rocznicy urodzin i 15. rocznicy śmierci Jacka Lecha - bielszczanina, mieszkańca Mikuszowic Krakowskich, popularnego w latach 60. i 70. piosenkarza, postanowiono nadać Domowi Kultury jego imię.

W uroczystości wziął udział prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski.

- Przed nami wspaniały wieczór. Wieczór, który jest jednym z elementów wielu zdarzeń, jak się to ładnie mówi, oddolnej inicjatywy mieszkańców, fanów Jacka Lecha pochodzącego z tego osiedla. Te wszystkie plany, o których wcześniej rozmawialiśmy, przybierają realny kształt. Bielszczanin z tej ziemi od dzisiaj będzie patronem tego miejsca. Dbajmy o naszą tożsamość, o pamięć o bielszczanach, którzy dużo zrobili dla kultury czy w innych obszarach, bo to jest nasza historia. Dopóki Jacek Lech i jego piosenki będą w naszej pamięci, dopóty Bielsko-Biała będzie miało duszę - mówił prezydent.

Odsłonięcia symbolicznej tablicy - projektu w domu kultury dokonali wspólnie partnerka Jacka Lecha Urszula Kopeć i przewodniczący Stowarzyszenia Mieszkańców Mikuszowic Krakowskich Stanisław Kania. Właściwa tablica zaprojektowana i wykonana przez Jacka Grabowskiego wiosną zostanie wmurowana w elewację Mikry.

- Serdecznie dziękuję władzom miasta, wszystkim fanom, dyrekcji domu kultury w Bielsku-Białej i Mikuszowicach Krakowskich, którzy przygotowali tę piękną uroczystość. Mam nadzieję, że tym koncertem nie zakończymy tematu Jacka Lecha, że to jest pierwsza odsłona dotycząca nadania imienia temu obiektowi, później będzie tablica, a w przyszłym roku uroczystość kolejna - nadanie imienia skwerowi. Od 2008 roku, kiedy powstała monografia Mikuszowic Krakowskich, staraliśmy się upamiętnić Jacka Lecha - dziękuję, że ten temat doszedł do skutku - wyznał przewodniczący.

Inicjatorami powstania tablicy byli właśnie Stanisław Kania i przewodniczący Rady Osiedla Mikuszowice Krakowskie Andrzej Kubica. Zaprezentowane podczas uroczystości nowe logo domu kultury stworzył Piotr Wisła.

Uroczystości zakończył koncert piosenek Jacka Lecha - 12 utworów w nowych, odświeżonych aranżacjach Doroty Zaziąbło, przeplatanych informacjami z życia artysty. Wystąpili wokaliści związani z Miejskim Domem Kultury w Bielsku-Białej: Małgorzata Langner-Giemza, Anna Majeranowska-Widomska i Michał Czulak. O muzykę zadbał zespół Holy Noiz w składzie: Dorota Zaziąbło - instrumenty klawiszowe, Mateusz Skrzyp - instrumenty klawiszowe, Mateusz Głuszak - gitary, Wojciech Gąsior - gitara basowa oraz Łukasz Zając - perkusja.

Jacek Lech - Leszek Zerhau urodził się 15 kwietnia 1947 r. w Mikuszowicach Krakowskich. Od najmłodszych lat wyróżniał się talentem muzycznym. Już w czasach szkolnych jako uczeń Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Asnyka w Bielsku-Białej założył własny amatorski zespół muzyczny, w którym śpiewał i grał na skrzypcach. W 1966 roku trafił do legendarnego polskiego zespołu Czerwono-Czarni. Przyjął wtedy pseudonim artystyczny Jacek Lech. Jego pierwsza piosenka Bądź dziewczyną z moich marzeń szybko stała się wielkim przebojem.

Kolejne lata działalności artystycznej wokalisty Jacka Lecha to pasmo krajowych i zagranicznych sukcesów: udział z zespołem Czerwono-Czarni we wspólnym koncercie z The Rolling Stones czy wyróżnienia na 5. Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu i rumuńskim Braszowie.

40-letni dorobek artysty to 150 piosenek i kilkanaście płyt; dwa jego albumy uzyskały tytuł Złotych Płyt.

Jacek Lech zawsze chętnie uczestniczył w koncertach charytatywnych na rzecz dzieci chorych i z niepełnosprawnością. Jako rodowity mikuszowianin, nigdy na dobre nie opuścił Bielska-Białej. Kochał ludzi, kochał swoje miasto i otaczające je góry Beskidy, czemu dał wyraz w swojej ulubionej piosence Moje serce należy do gór - taki tytuł miał właśnie sobotni koncert.

Zmarł 25 marca 2007 r. po ciężkiej chorobie, mając niespełna 60 lat.