Rozrywka

  • 11 września 2022
  • 15 września 2022
  • wyświetleń: 1044

Spotkanie Kawiarni Filozoficznej o "Społeczeństwie pozytywizacji"

Za nami:

W czwartek, 15 września o godzinie 20.00 w Pubie Azyl odbędzie się 336. spotkanie dyskusyjne z cyklu Kawiarnia Filozoficzna. Tym razem tematem spotkania będzie "Społeczeństwo pozytywizacji".

kawiarnia filozoficzna
Spotkanie Kawiarni Filozoficznej · fot. Kawiarnia Filozoficzna / Faceboook


Temat: "Społeczeństwo pozytywizacji"

Tekst: Byung-Chul Han, Społeczeństwo zmęczenia i inne eseje (skrót)

Wprowadzenie: Jarosław Hess
___

Współczesne społeczeństwo nie jest już Foucaultowskim społeczeństwem dyscyplinarnym złożonym ze szpitali, z domów dla obłąkanych, więzień, koszar i fabryk. Jego miejsce już od dłuższego czasu zajmuje inne - społeczeństwo klubów fitness, biurowców, banków, lotnisk, centrów handlowych i laboratoriów genetycznych. Społeczeństwo XXI wieku nie jest już więc społeczeństwem dyscypliny, lecz społeczeństwem osiągnięć. Jego mieszkańców nie nazywamy już podmiotami posłuszeństwa, lecz podmiotami sukcesu lub podmiotami osiągnięć. To menedżerowie samych siebie. Mury instytucji dyscyplinarnych, które odgradzały normalne od nienormalnego, wydają się dziś anachroniczne. (…)

Społeczeństwo dyscyplinarne to społeczeństwo negatywności. Określa je negatywność zakazu. Dominuje w nim fraza: nie wolno. Słowu należy również odpowiada negatywność, związana z przymusem. Społeczeństwo osiągnięć wyzbywa się coraz bardziej negatywności, znosi ją postępująca deregulacja. Pozytywną frazą społeczeństwa osiągnięć jest nieograniczone móc. Afirmatywna pierwsza osoba liczby mnogiej - Yes, we can - wyraża właśnie pozytywny charakter tego społeczeństwa. W miejsce zakazu, nakazu czy reguły wchodzą projekt, inicjatywa i motywacja. Społeczeństwo dyscyplinarne jest jeszcze opanowane przez nie. Jego negatywność generuje szaleńców i przestępców. Społeczeństwo osiągnięć produkuje natomiast chorych na depresję i nieudaczników.

(…)
Człowiek późnej nowoczesności nie jest już podporządkowany nikomu. Nie jest zatem podmiotem, jako że ten określa się poprzez uległość (subject to, sujet à). W ramach pozytywizacji, rozumianej jako uwolnienie się od zewnętrznych represji, podmiot staje się teraz projektem. Przemiana w projekt nie prowadzi jednak do zniknięcia przymusów. Na miejsce przymusu zewnętrznego wkracza przymus wewnętrzny, który nosi znamiona wolności. Ten proces wiąże się ściśle z kapitalistycznym stosunkiem produkcji. Na pewnym poziomie wytwarzania wyzysk samego siebie staje się o wiele wydajniejszy, o wiele bardziej produktywny niż wyzysk kogoś innego, ponieważ towarzyszy mu uczucie wolności. Społeczeństwo osiągnięć jest społeczeństwem samowyzysku. Podmiot osiągnięć wyzyskuje sam siebie aż do całkowitego wypalenia. Rozwija się przy tym autoagresja, która nierzadko prowadzi do samobójstwa. Projekt okazuje się pociskiem [Projektil], który podmiot osiągnięć wymierza przeciwko sobie.

(…)
Dzisiaj wszędzie panuje algofobia, ogólny strach przed bólem. Również próg tolerancji bólu gwałtownie się obniża. Algofobia niesie ze sobą permanentne znieczulenie. Unikamy każdego bolesnego stanu. Podejrzane stają się także bóle miłości. Algofobia zawłaszcza przestrzeń społeczną. (…) U podstaw dzisiejszej algofobii leży pewna zmiana paradygmatu. Żyjemy w społeczeństwie pozytywnym, które usiłuje pozbyć się wszelkich form negatywności. Ból jest negatywnością w czystej formie. Także psychologia podąża za tą zmianą paradygmatu, odchodzi od psychologii negatywnej jako „psychologii cierpienia” i zmienia się w „psychologię pozytywną”, która zajmuje się dobrym samopoczuciem, szczęściem i optymizmem. Według jej prawideł należy unikać myśli negatywnych i zastępować je natychmiast myślami pozytywnymi. Psychologia pozytywna oddaje ból we władanie logiki sukcesu. (…) Społeczeństwo paliatywne nakłada się na społeczeństwo osiągnięć. Ból interpretowany jest w nim jako oznaka słabości. Jest czymś, co należy ukryć lub zoptymalizować. Nie daje się pogodzić z pracą i sukcesem. Na pasywność cierpienia nie ma miejsca w społeczeństwie aktywnym, opanowanym przez móc. Bólowi odbiera się dzisiaj każdą możliwość wyrazu. Ból zostaje skazany na zamilknięcie. Społeczeństwo paliatywne nie dopuszcza postrzegania i wyrażania bólu jako pasji.

(…)
Bezbolesne życie w permanentnym szczęściu nie będzie już życiem człowieka. Życie, które prześladuje i wypędza własną negatywność, eliminuje się samo. Śmierć i ból przynależą do siebie. W bólu wyglądamy śmierci. Kto chce wymazać wszelki ból, będzie musiał znieść także śmierć. Jednak życie bez śmierci i bólu nie jest życiem ludzkim, lecz życiem nieumarłym. Tak oto człowiek usuwa się, by przeżyć. Być może osiągnie nieśmiertelność, lecz stanie się to za cenę życia.
Byung-Chul Han

mp / bielsko.info

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.