Co, gdzie, kiedy?

  • 26 maja 2023
  • 28 maja 2023
  • wyświetleń: 2447

Dobry Dzień dla Antosia. Piknik z atrakcjami dla całej rodziny!

Za nami:

W najbliższą niedzielę 28 maja od 13.00 do 18.00 w Parku Dworskim w Kozach potrwa charytatywny piknik dla Antosia! W programie same dobre rzeczy, same dobre emocje, same dobre smaki! Zróbmy razem Dobry Dzień!

Antoni Wawak
Antoni Wawak · fot. archiwum rodzinne


Wśród atrakcji:

  • Grill (kiełbaski, oscypki)
  • duszonki
  • żurek
  • grochówka
  • turniej pilkarzyków na dmuchańcu
  • dmuchańce
  • wata, popcorn
  • bańki mydlane
  • malowanie twarzy
  • tatuaże
  • teatr ognia
  • warsztaty z równowagi
  • kawa z ekspresu
  • kiermasz ciast
  • tor strażacki dla dzieci.


Cały dochód z imprezy będzie przeznaczony na rehabilitację Antosia.

Wydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/events/s/dobry-dzien-dla-antosia/765704258420427/

O małym bohaterze akcji



Antoni Wawak
Antoni Wawak · fot. archiwum rodzinne


Antoś to drugi synek Pauliny i Mateusza z Kóz. Ciąża przebiegała bardzo dobrze, aż do 6 miesiąca. Wtedy wykryto u chłopca wodogłowie. To był szok… Zaczęły się serie badań, wyjazdy do Katowic, by ustalić, czy poza wodogłowiem pojawią się jeszcze inne wady rozwojowe. Potem były coraz gorsze wiadomości…

Potwierdzono hipoplazję robaka móżdżku, brak ciała modzelowatego. Rezonans magnetyczny wskazał na nieprawidłową budowę kory mózgu... Rodzicom pozostało czekać na poród, choć szczęśliwy czas oczekiwania zastąpił trudny do opisania strach…

Antoś przyszedł na świat drogą cesarskiego cięcia, a chwilę potem został zabrany na OIOM. Dochodziły kolejne dramatyczne diagnozy: wodonercze, moczowód olbrzymi III i V stopnia. Chłopczyk został zacewnikowany. - Nie miałam możliwości mieć go przy sobie, tulić i karmić. Jedyne co mogłam zrobić, to odwiedzać go w obecności pielęgniarek. Jeśli jego stan na to pozwalał, brałam synka w ramiona i powtarzałam, jak bardzo jest kochany… - wspomina mama Antosia.

Antoni Wawak
Antoni Wawak · fot. archiwum rodzinne


Po kilku dniach Antoś został przewieziony do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Ligocie. Tam odbyła się pierwsza operacja - do jego główki wszczepiono specjalną zastawkę. Potem kolejne zabiegi i pobyty w szpitalach. Aż dwa razy Antoś miał poważne zakażenie dróg moczowych - urosepsę! Konieczne było przetaczanie krwi.

- Pierwsze 2 miesiące życia synek spędził w szpitalu. Dojeżdżaliśmy tam każdego dnia, by choć pół godziny dziennie być przy nim - tylko na tyle pozwalał nam personel szpitala. Do dziś z trwogą wspominamy tamten czas, pełen bólu, cierpienia, bezradności i strachu. W każdej chwili modliliśmy się, by jak najszybciej mógł być w domu, z rodziną, która tak na niego czekała… - wspominając rodzice.

- Zanim synek wyszedł ze szpitala, po kolejnych tygodniach spędzonych na oddziale nefrologii, musiałam nauczyć się wszystkiego, by samodzielnie zajmować się nim w domu. Dzień opuszczenia szpitalnych murów był chyba najszczęśliwym w naszym życiu. Radość jednak nie trwała długo… Po 5 dniach znów jechaliśmy do szpitala z kolejnym zakażeniem dróg moczowych. Od tamtego czasu powtarzało się to jeszcze kilka razy, za każdym razem strach był tak samo duży… - relacjonują.

Antoni Wawak
Antoni Wawak · fot. archiwum rodzinne


Antoś jest pod opieką wielu specjalistów. Konieczne są konsultacje neurologiczne, nefrologiczne, neurochirurgiczne, urologiczne, kardiologiczne, audiologiczne, genetyczne, wizyty w poradni preluksacyjnej. Antoś potrzebuje też wizyt u neurologopedy, terapii oczu, licznych rehabilitacji metodą Vojty i Bobaty, które są dla rodziców światełkiem w tunelu i dają nadzieję na to, że chłopiec będzie się rozwijał, stanie kiedyś o własnych siłach i powie "mamo" i "tato"...

- Robimy wszystko, żeby Antoś robił postępy. Nie ma dnia bez rehabilitacji, tygodnia bez wizyty u specjalistów. Mimo że jest znacznie opóźniony psychoruchowo, cieszymy się z małych rzeczy, które osiąga. Ma coraz więcej siły i potrafi samodzielnie utrzymać główkę, reaguje na nasze twarze i głosy. Uśmiecha się do nas, co więcej - dwa dni przed ukończeniem 9 miesięcy zaśmiał się na głos! Jego śmiech doprowadził nas do łez wzruszenia i szczęścia, bo widzimy, że robi kolejny krok do przodu, a rehabilitacje przynoszą efekty - mówią Paulina i Mateusz - rodzice Antosia.

Pieniądze ze zbiórki pozwolą im pokryć koszty niektórych konsultacji, częstych wyjazdów do szpitala, prywatnych badań i rehabilitacji, bez których dziecko nie ma szans na prawidłowy rozwój.

Już teraz można wesprzeć chłopca w walce o zdrowie, wpłacając pieniądze na konto zbiórki w serwisie siepomaga.pl:

ar / bielsko.info

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.