Lewica: żłobki zamiast katechezy

Zjednoczona Lewica domaga się uregulowania kwestii prawnych funkcjonowania Kościoła w Polsce. - Chcielibyśmy unormalizować kwestie podatkowe, tak żeby księża byli zobowiązani do płacenia podatków. Obecnie płacą je wikariusze i proboszczowie, ale to są podatki w granicach 200 złotych miesięcznie. Biskupi i inni hierarchowie Kościoła są z tego typu danin zwolnieni. Chcielibyśmy, żeby oni płacili tak samo, jak inni obywatele polscy - tłumaczy Przemysław Koperski, pełnomocnik okręgowy komitetu Zjednoczonej Lewicy.

Politycy domagają się również tego, żeby lekcje katechezy wróciły do salek parafialnych. Argumentują to m.in. kosztami, jakie ponosi państwo w związku z finansowaniem tych zajęć. - Na lekcje religii w szkołach wydajemy blisko półtorej miliarda złotych. Wyborcy powinni zadecydować, czy te pieniądze przeznaczyć na pensje dla katechetów, czy na budowę nowych żłobków - mówi Łukasz Niedźwiedzki, szef powiatowego SLD w Pszczynie.

Artur Górczyński, poseł na Sejm RP z Goczałkowic-Zdroju zwraca uwagę, że działania Zjednoczonej Lewicy nie mają na celu prowadzenia wojny z Kościołem. - Nie chcemy prowadzić wojny z Kościołem Katolickim, ani z żadnym Kościołem, nie chcemy prowadzić wojny z religią, szczególnie właśnie z religią katolicką, która od setek lat jest zakorzeniona w naszym kraju. Natomiast chcemy normalności. Artykuł 25 Konstytucji mówi nam o państwie wolnym światopoglądowo. Nie jest to państwo wolne światopoglądowo, jeżeli księża i duchowni mają jakikolwiek wpływ na politykę w Polsce. Chcemy nowoczesnego państwa, w którym każdy jest równy bez względu na wyznanie, płeć czy wiek - wyjaśnia Artur Górczyński.

Zjednoczona Lewica zapowiada, że raz w tygodniu będzie prezentować kolejne punkty swojego programu. Każdy z nich będzie ilustrowany billboardem i krótkim spotem prezentowanym w Internecie. Najbliższa prezentacja ma dotyczyć spraw społecznych.