Będzie maszyna do druku biletów?

Od kilku tygodni w Bielsku-Białej działa strefa płatnego parkowania. Podczas czerwcowej sesji Rady Miejskiej radni zgłaszali wiele krytycznych na temat nowego systemu. Radny Bronisław Szafarczyk w swojej interpelacji odniósł się m.in. do biletów parkingowych, których wypisywanie zajmuje parkingowym niemało czasu. - Wprowadzając bilety parkingowe w miejsce wydruków z kas fiskalnych zwiększono nadmiernie czas trwania operacji przyjmowania opłaty - mówił radny.

Ponadto kilkoro rajców postulowało o przywrócenie bezpłatnego parkingu dla interesantów Urzędu Miejskiego na czas 30 minut. O wszystkich uwagach radnych informowaliśmy w artykule Parkingowe zmiany robione na gwałt".

Na początku lipca do biura Rady Miejskiej wpłynęła pisemna odpowiedź na interpelację Bronisława Szafarczyka. Pełnomocnik prezydenta miasta poinformował, że "wycofanie z użytku kas fiskalnych podyktowane było tym, że opłata za postój będąc dochodem publicznym, jest świadczeniem o charakterze publiczno-prawnym, stanowi daninę publiczną i jako taka nie podlega opodatkowaniu. Dlatego też wprowadzono, zamiast paragonu fiskalnego, bilet parkingowy".

- Informuje jednocześnie, że podjęto działania w celu ustalenia możliwości nabycia urządzeń do drukowania biletów i jeżeli finansowo będzie to korzystniejsze to takie rozwiązanie zostanie wprowadzone jeszcze w tym roku - dodaje Henryk Juszczyk.

W sprawie wniosku o przywrócenie bezpłatnej opłaty na czas 30 minut, pełnomocnik prezydenta odniósł się do ustawy o drogach publicznych. - Literalne brzmienie zapisów ustawy o drogach publicznych w zakresie obowiązku ponoszenia opłat za postój pojazdów samochodowych na drogach publicznych, nie daje możliwości wprowadzenia darmowego postoju - tłumaczy urzędnik.

Jest jednak wyjście z tej sytuacji. W najbliższym czasie ma zostać przygotowany projekt uchwały o zmianie przebiegu drogi Placu Ratuszowego w taki sposób, żeby publiczną stała się tylko droga wokół placu. - Takie rozwiązanie, jeżeli nie zostanie zakwestionowane przez Wojewodę, pozwoliłoby na powrót darmowego postoju do pół godziny w przedmiotowym miejscu - dodaje Henryk Juszczyk.