Wiadomości
- 7 marca 2015
- wyświetleń: 5313
Łóżka dla Szpitala Pediatrycznego
Rodzice podopiecznych Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej mają dosyć nocnych czuwań przy swoich dzieciach na szpitalnych krzesłach. Z tego powodu organizują charytatywną akcję ze zbiórką pieniędzy na zakup łóżek turystycznych, które zostaną przekazane szpitalowi.
Organizatorką akcji jest matka trójki dzieci, Monika Jaskólska z Bielska-Białej. Wszystko zaczęło się od zwyczajnego wpisu na Facebooku. Kobieta na swym profilu zwraca uwagę na trudną sytuację finansową bielskiego oddziału, która uniemożliwia jakiekolwiek inwestycje. Jak podkreśla, łóżek polowych jest za mało, a całonocne czuwanie przy dziecku na krześle jest męczące i niegodne każdego rodzica.
- Na dzień dzisiejszy rodzice spędzają noce siedząc na krześle. Ci wybrani mają możliwość wypożyczenia łóżka, jednak nie wystarcza dla wszystkich - pisze na swym profil Monika Jaskólska. Kobieta uznała, że tak dalej być nie może, kiedy jej znajoma zamieściła na Facebooku zdjęcie białego szpitalnego krzesła, na którym spędziła kilka nocy, czuwając przy chorym dziecku.
Po przyjęciu do Szpitala Pediatrycznego rodzice informowani są, że mogą liczyć na łóżko polowe, ale tylko wówczas, gdy jest ono dostępne. Jeśli w danym momencie łóżko jest zajęte, mogą skorzystać z własnego łóżka polowego lub fotela przyniesionego z domu. Monika Jaskólska nie godzi się na takie traktowanie.
- Nie mogę pogodzić się z losem, iż sam fakt przebywania w szpitalu z chorym dzieckiem jest stresujący i wymaga od nas rodziców dużo siły i cierpliwości, a tego właśnie może zabraknąć po kilku, kilkunastu nocach spędzonych bez snu na twardym krześle. Jesteśmy potrzebni naszym dzieciom bardzo, szczególnie w takich momentach . Dlatego wzywam wszystkie osoby prywatne oraz firmy do wzięcia udziału w tej akcji charytatywnej - nawołuje w swym apelu Jaskólska. Jej zdaniem zapewnienie rodzicom godziwych warunków jest niezbędne, aby mogli trwać przy swoich dzieciach w tym trudnym dla nich okresie. Spanie na krześle kilka nocy z rzędu jest wykańczające i wymaga niemałej wytrwałości, której w końcu każdemu może zabraknąć.
Jak się okazało, odzew na apel jest ogromny, dlatego Jaskólska zachęca do wzięcia udziału w balu charytatywnym, który odbędzie się 24 kwietnia pod hasłem "Nie wypada nie pomagać". Cena biletu wstępu to 500 zł od pary, a cały dochód z imprezy zostanie przeznaczony na zakup łóżek turystycznych dla szpitala. Jeżeli zebrana kwota przekroczy niezbędną pulę, pozostałe pieniądze zostaną przeznaczone na potrzeby budowanej nowoczesnej sali operacyjnej.
Obecnie trwają poszukiwania wszystkich chętnych do pomocy oraz lokalu, w którym impreza mogłaby się odbyć. Lista deklarujących się firm i osób stale się powiększa. Ludzie chcą wpłacać pieniądze, zgłaszają się również zespoły muzyczne i wokaliści, chcący charytatywnie wystąpić na balu. Organizatorka akcji zapewnia świetną zabawę, gorące posiłki, zimne płyty i napoje. Przewidziane są również występy artystyczne, koncerty, liczne konkursy oraz aukcja charytatywna. Wszyscy, którzy chcą włączyć się w pomoc, mogą skontaktować się z organizatorką za pośrednictwem poczty mailowej [url=mailto:mjaskolska@jfj.com.pl]mjaskolska@jfj.com.pl
- Na dzień dzisiejszy rodzice spędzają noce siedząc na krześle. Ci wybrani mają możliwość wypożyczenia łóżka, jednak nie wystarcza dla wszystkich - pisze na swym profil Monika Jaskólska. Kobieta uznała, że tak dalej być nie może, kiedy jej znajoma zamieściła na Facebooku zdjęcie białego szpitalnego krzesła, na którym spędziła kilka nocy, czuwając przy chorym dziecku.
Po przyjęciu do Szpitala Pediatrycznego rodzice informowani są, że mogą liczyć na łóżko polowe, ale tylko wówczas, gdy jest ono dostępne. Jeśli w danym momencie łóżko jest zajęte, mogą skorzystać z własnego łóżka polowego lub fotela przyniesionego z domu. Monika Jaskólska nie godzi się na takie traktowanie.
- Nie mogę pogodzić się z losem, iż sam fakt przebywania w szpitalu z chorym dzieckiem jest stresujący i wymaga od nas rodziców dużo siły i cierpliwości, a tego właśnie może zabraknąć po kilku, kilkunastu nocach spędzonych bez snu na twardym krześle. Jesteśmy potrzebni naszym dzieciom bardzo, szczególnie w takich momentach . Dlatego wzywam wszystkie osoby prywatne oraz firmy do wzięcia udziału w tej akcji charytatywnej - nawołuje w swym apelu Jaskólska. Jej zdaniem zapewnienie rodzicom godziwych warunków jest niezbędne, aby mogli trwać przy swoich dzieciach w tym trudnym dla nich okresie. Spanie na krześle kilka nocy z rzędu jest wykańczające i wymaga niemałej wytrwałości, której w końcu każdemu może zabraknąć.
Jak się okazało, odzew na apel jest ogromny, dlatego Jaskólska zachęca do wzięcia udziału w balu charytatywnym, który odbędzie się 24 kwietnia pod hasłem "Nie wypada nie pomagać". Cena biletu wstępu to 500 zł od pary, a cały dochód z imprezy zostanie przeznaczony na zakup łóżek turystycznych dla szpitala. Jeżeli zebrana kwota przekroczy niezbędną pulę, pozostałe pieniądze zostaną przeznaczone na potrzeby budowanej nowoczesnej sali operacyjnej.
Obecnie trwają poszukiwania wszystkich chętnych do pomocy oraz lokalu, w którym impreza mogłaby się odbyć. Lista deklarujących się firm i osób stale się powiększa. Ludzie chcą wpłacać pieniądze, zgłaszają się również zespoły muzyczne i wokaliści, chcący charytatywnie wystąpić na balu. Organizatorka akcji zapewnia świetną zabawę, gorące posiłki, zimne płyty i napoje. Przewidziane są również występy artystyczne, koncerty, liczne konkursy oraz aukcja charytatywna. Wszyscy, którzy chcą włączyć się w pomoc, mogą skontaktować się z organizatorką za pośrednictwem poczty mailowej [url=mailto:mjaskolska@jfj.com.pl]mjaskolska@jfj.com.pl
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.