Błędy w ochronie kukurydzy. Czego unikać, aby zabiegi herbicydowe i insektycydowe były skuteczne?

Jednak jest to również obszar, w którym bardzo łatwo o kosztowne błędy. Nawet najlepszy i najdroższy preparat nie zadziała, jeśli zostanie zastosowany w złym terminie, w niewłaściwych warunkach lub przy użyciu błędnej techniki.

Błąd nr 1: Spóźnione odchwaszczanie - nieodwracalna strata plonu

To fundamentalny i najczęściej popełniany błąd w uprawie kukurydzy. Kukurydza jest rośliną, która ekstremalnie wolno rośnie w początkowych fazach, jednocześnie będąc dramatycznie wrażliwą na konkurencję chwastów.

Krytyczny okres konkurencji przypada na fazę od 4. do 8. liścia właściwego. Jeśli w tym "oknie" na polu są chwasty, strata plonu, jaka się wtedy dokonuje, jest już nieodwracalna. Chwasty bezpowrotnie zabierają wodę, światło i składniki pokarmowe, których roślina nie nadrobi w późniejszym okresie. Wielu rolników wykonuje zabieg dopiero, gdy widzi "dywan" chwastów - niestety, wtedy jest już za późno. Poprawna ochrona kukurydzy przed chwastami to zabieg wykonany na czyste pole (doglebowo) lub na bardzo młode siewki chwastów (nalistnie), zanim zdążą one stać się realną konkurencją.

Błąd nr 2: Zabieg na omacnicę "na oko" - kluczowy błąd terminowy

O ile herbicydy to walka o potencjał na starcie, o tyle insektycydy (głównie na omacnicę prosowiankę) to walka o utrzymanie tego potencjału i jakość ziarna na finiszu. Największym błędem jest tu termin zabiegu - zarówno zbyt wczesny, jak i zbyt późny.

Omacnica jest skutecznie zwalczana tylko w jednej, bardzo krótkiej fazie - masowego wylęgu larw z jaj, zanim wbiją się one do wnętrza łodyg i kolb.

• Błąd "za wcześnie": Wykonanie oprysku "bo sąsiad jedzie" lub zaraz po odłowieniu pierwszych motyli w pułapkę feromonową. Preparat ma określony czas działania - jeśli zastosujesz go przed szczytem składania jaj, przestanie działać, zanim na polu pojawią się larwy.
• Błąd "za późno": Wykonanie oprysku, gdy larwy są już w środku roślin. Żaden insektycyd (nawet systemiczny) nie będzie miał wtedy wysokiej skuteczności.

Poprawna ochrona kukurydzy przed omacnicą musi być oparta wyłącznie o precyzyjny monitoring (pułapki, lustracja złożeń jaj) i wykonana w punkt, w szczycie wylęgu larw.

Błąd nr 3: Ignorowanie techniki i warunków aplikacji

Masz idealnie wyznaczony termin, ale cały zabieg możesz zniweczyć przez błędy techniczne. Dotyczą one zarówno herbicydów, jak i insektycydów, a wynikają najczęściej z pośpiechu i braku kalibracji sprzętu.

Najczęstsze błędy techniczne to:

• jakość wody - twarda woda o wysokim pH potrafi częściowo zneutralizować substancję czynną (np. glifosat w zabiegach przedwschodowych) jeszcze w zbiorniku. Brak kondycjonera wody to pozorna oszczędność.
• warunki pogodowe - największy wróg skuteczności. Wykonywanie zabiegu herbicydowego w zbyt niskiej temperaturze (herbicydy nalistne nie działają), przy suszy (herbicydy doglebowe nie działają) lub w silny wiatr (znoszenie) i pełne słońce (odparowywanie) drastycznie obniża efektywność.
• zły dobór rozpylaczy - stosowanie rozpylaczy eżektorowych (gruba kropla, napowietrzona) do zabiegu kontaktowego (wymagającego drobnej kropli i pokrycia) to gwarancja niskiej skuteczności.
• termin w ciągu doby - zabiegi (szczególnie insektycydowe i nalistne herbicydy) należy wykonywać wieczorem lub w nocy. Niska temperatura i wyższa wilgotność powietrza zapewniają lepsze wchłanianie i dłuższą aktywność preparatu.

Pamiętaj, że nawet najlepsza ochrona kukurydzy jest tak skuteczna, jak jej najsłabszy element. Unikając tych podstawowych błędów, zapewniasz, że każda złotówka wydana na preparat przełoży się bezpośrednio na czyste, zdrowe pole i wysoki plon.