Bielszczanka walczy o słuch. Aneta potrzebuje pomocy, by opłacić operację ratującą zdrowie

- Każdego dnia czuję, jak słuch powoli zanika. Boję się, że wkrótce nie będę już słyszeć nic. NFZ wyznaczył mi termin operacji dopiero na jesień 2027 roku. To dla mnie za późno - mówi pani Aneta.

Perlak to groźna choroba, która rozwija się powoli, ale nieubłaganie prowadzi do zniszczenia ucha środkowego, a w skrajnych przypadkach może nawet zagrażać życiu. W przypadku bielszczanki jedyną szansą na zatrzymanie choroby jest prywatna operacja.

Koszt zabiegu i rekonstrukcji jednego ucha to około 20 tysięcy złotych, do czego dochodzą liczne badania i konsultacje, które Aneta musi opłacić sama. To kwota przekraczająca jej możliwości finansowe.

- Nie proszę o wiele, tylko o szansę na to, by znów normalnie żyć i słyszeć świat wokół siebie - dodaje kobieta.

Bliscy i znajomi pani Anety uruchomili zbiórkę, aby pomóc jej sfinansować operację. Każda wpłata przybliża bielszczankę do odzyskania zdrowia i życia bez bólu.