19 października 2025
wyświetleń: 1374

Z impetem na zebry. Niebezpieczne przejście przy Międzyrzeckiej

Niebezpieczne przejście, zbyt duża prędkość i stromy zjazd - tak mieszkańcy Bielska-Białej opisują sytuację na ulicy Międzyrzeckiej w rejonie wiaduktu. Są takie miejsca w Bielsku-Białej, gdzie nie trzeba dodawać gazu, by prowadząc samochód stworzyć śmiertelnie groźną sytuację.

Reklama

pasy, przejście dla pieszych — *fot. freeimages.com*

Mieszkańcy od dawna apelują o poprawę bezpieczeństwa pieszych na ulicy Międzyrzeckiej. Ich głos postanowił nagłośnić radny Konrad Łoś.

- Zwrócili się do mnie mieszkańcy z prośbą o podjęcie działań mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa pieszych na przejściu w rejonie ulicy Międzyrzeckiej - wyjaśnia.

Jak podkreśla, to miejsce szczególnie uczęszczane przez dzieci, młodzież i seniorów, a ruch samochodowy jest tu bardzo duży.

Radny wskazuje, że połączenie stromego zjazdu z ograniczoną widocznością sprawia, iż kierowcy często nie są w stanie wyhamować.

- Zdaniem mieszkańców prędkość 50 km/h jest tu notorycznie przekraczana, a samochody wjeżdżające z wiaduktu osiągają nawet 75 km/h - mówi.

Dodatkowym utrudnieniem jest sąsiedztwo skrzyżowań, przejścia rowerowego i gęstej zabudowy.

- Te uwarunkowania powodują realne zagrożenie dla pieszych i kierowców - zaznacza Konrad Łoś.

Mieszkańcy liczą, że ich apel nie pozostanie bez odpowiedzi, bo - jak mówią - „tu nie trzeba dodawać gazu, żeby z impetem wjechać na przejście”.

Teraz wszystko w rękach władz miasta, które mają zdecydować o dalszych działaniach w tej sprawie. Do tematu będziemy wracać.